Reniu, źle napisałam. Ascot kupiłam w donicach latem, ale od razu poszły do gruntu.
Nie sadzone w donicach, tylko z donic Moje przejęzyczenie.
Aczkolwiek zastanawiam sie nad posadzeniem Mainzer Fastnacht w donicy na tarasie.
Tak w zasadzie to ona tez latem kupiona, i zadołowana w donicy czeka na swoje miejsce O ile przeżyje zimę, bo donice niewielką ma.
Co prawda podobno dorasta do 1,2 m, więc nie wiem czy takie wysokie mozna dać do donicy i czy w donicach osiągaja takie rozmiary jak w gruncie ?
Zagajanka - Tuscany wydaje się stworzona do kulkowania
Mój Geoff Hamilton za krótkie pędy wypuścił,dopiero w przyszłym sezonie może coś zadziałam na nim.
Pszczelarnia - Tak co ogród,to obyczaj
Maigold też kwitnie jako pierwsza wśród moich wszystkich róż,uwielbiam jej bursztynowe kwiaty. Szkoda,że tylko raz kwitnie.
Gabriela - Masz rację,ale ja sądziłam,że Kasya pytała o krzaczaste.
Moje pnące też staram się przygiąć w poziomie podpory.
Wyłamany odrośnie,a umarznięty do miejsca szczepienia mało kiedy wybija.
Z młodymi ja już nie ryzykuję.
W tamtym sezonie nawet starsze musiałam przyciąć drugi raz,bo za wcześnie mnie nosiło z sekatorem i końcówki podmarzły
Margo - Mainzer Fastnacht to wielkokwiatowa,nie wiem czy ona będzie się prezentowała dobrze w donicy.
Wielkokwiatowe mają zazwyczaj sztywne wysokie pędy,długie odstępy w kwitnieniu. Chyba ,że ma być dodatkiem do kompozycji donicowej.
Fakt, co ogród to obyczaj, więc ja wczoraj ścięłam już wszystkie róże, innym długie badyle montowałam, tzn Chopince jednej, bo nijak nie mogę przez nie się dostac i wygrabic, a cebulowe idą wysoko i musiałabym fruwać....a dziś zima od rana, ale w sumie forsycja prawie u mnie, więc może poradzą sobie