mira - Miro,nie gorączkuj się.
Kopczyki rozgarniamy jak najpóźniej, kiedy miną już przymrozki.
Nic się im nie stanie,że będą w ziemi.
Nawet początkami maja bywają przymrozki i potrafią uszkodzić młode pędy.Dlatego,jeśli nawet zostaną uszkodzone,zawsze odbiją spod kopczyka.

Ja nacieszyłam się wczoraj jeszcze śniegiem i teraz już mogę wyczekiwać wiosny

Renia, Ty się nie przejmuj, moje ciemierniki nie lepsze. Pierwszych kwiatów na działce nie mam, ale mam w domu pierwszą różę , a na różach w chłodnej przechowalni mnóstwo mszyc. Brrr

Oj śnieżne Śliczności pozdrawiam Wieczorem u siebie wstawie zdjecie tego chippanddale może podpowiesz co i jak plisik

Rench napisał(a)

mira - Miro,nie gorączkuj się.
Kopczyki rozgarniamy jak najpóźniej, kiedy miną już przymrozki.
Nic się im nie stanie,że będą w ziemi.
Nawet początkami maja bywają przymrozki i potrafią uszkodzić młode pędy.Dlatego,jeśli nawet zostaną uszkodzone,zawsze odbiją spod kopczyka.

Ale cudne zimowe widoki
Reniu, odnośnie rozgarynania kopczyków, pisząc, ze po przymrozkach, tzn ze dopiero w maju ? Bo teoretycznie do zimnej Zośki przymrozki mogą być. Oświeć mnie, bo ja początkująca.
I czy te sadzone teraz wiosną rozgarnąć w tym samym czasie co zeszłoroczne?

ewsyg - Ty może lepiej oranżerię zrób,już drugi rok z rzędu masz róże w lutym

Ja dlatego nie wykopuję już tulipanów,ani żonkili,bo właśnie w piwnicy zaatakowały mi mszyce,tak bardzo,że nie miałam co sadzić później,więc szkoda roboty. Zostają w ziemi

iwonadm - ok Skoczę
Ale ja już swoich batów nie zostawię. Miałam takie 2 dłuższe pędy na Leonardzie,jeden ścięłam,a drugi został. W tym sezonie zetnę wszystko na równo.
Tylko te do kulkowania zostaną.

Margo - właśnie te młode, wiosenne,jak i z jesieni trzeba trzymać jak najdłużej pod kopczykiem,aż wypuszczą ok 10cm pędki.
Kopczyk zabezpiecza je przed przymrozkami,a także zapobiega szybkiemu parowaniu wody. Młode różyczki muszą mieć wilgoć,żeby się przyjęły,a nasze ostatnie wiosny są bardzo upalne.

taki snieg to ja rozumiem ))

Może dla naszej Hanusi oddacie głos
https://foto-app.appspot.com/app/foto/item/139506856133776/5244951007854592#_

Rench napisał(a)

Ale ja już swoich batów nie zostawię. Miałam takie 2 dłuższe pędy na Leonardzie,jeden ścięłam,a drugi został. W tym sezonie zetnę wszystko na równo.
Tylko te do kulkowania zostaną.

Renato, a które ze swoich róż kulkujesz?

lojalna_ - Nigdy nie myślałam,że zacznę tęsknić za śniegiem. A teraz kiedy zobaczyłam takie widokie,nie mogłam się nacieszyć

Zagajanka - W tamtym sezonie pierwszy raz kulkowałam. Te które miały najdłuższe pędy,ale tylko Tuscany i Maigold świetnie się spisały.

Przypięłam też Crokus rose,ale szybko odpięłam,bo kwiaty za bardzo zwisały do dołu.

Tutaj trochę widać wygiętej gałązki i jak się ułozyły kwiaty.



A tutaj Maigold,miała dłuższe pędy.



To są dwuletnie róże dopiero.