Renia u mnie Aphrodite też w tym roku jakoś zaszalała ze wzrostem - to tylko pokazuje jak róże różnie się zachowują czyli sezon do sezonu niepodobny
to samo z chorobami

mam wrażenie że wszystkie te które nie powtarzają kwitnienia kwitną długo i są piękne na dodatek - taka drobna myśl

piękny ten pomysł z encyklopedią w czasie

pozdrawiam

Reniu, z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg różyczek.

Rench napisał(a)

Aphrodite

W tym sezonie była niesamowita.
Dorosła do 1,5m mimo iż była cięta wiosną nisko.
Krzaczek raczej smukły.
Często powtarzała kwitnienie,do samych przymrozków trzymała kwiaty.
Pachnie lekko.

Muszę potwierdzić Twoje celne spostrzeżenia odnośnie tej róży . Kupiłam ją jako first lady 2 szt. Na początku byłam zdenerwowana przez tą pomyłkę, ale w tem sezonie była piękna. Szlachetna w pąkach i śliczne subtelna. Cały czas kwitła i dzisiaj chyba jeszcze ma pąki.

opisy róż i dla mnie sa atrakcyjne

mam Aphrodite...ale to był jej pierwszy sezon ...czekam z utęskieniem na te 1,5m

Jestem nowa i stara jednocześnie - zaglądam regularnie do wielu ogrodów (przeważnie różanych ) od około roku lecz się nie udzielałam, bo jeszcze niewiele wiem o roślinkach. Mam swój ogródek od około 3 lat i wszystko w nim się ciągle zmienia - to dzięki forum, które mi uświadomiło, że popełniałam u siebie dużo błędów. Teraz z moją wiedzą jest trochę lepiej, ale krzaczki w ogródku są ciągle za małe, by móc się nimi chwalić.
Twój wątek kilka razy przeglądałam od początku, bo kocham róże. Dzięki takim wątkom jak Twój, zebrałam już niedużą kolekcję panienek, lecz apetyt rośnie w miarę jedzenia . Pewnie wiesz o czym mówię
Aphrodite posadziłam tej jesieni i widzę, że to była dobra decyzja. Cudowna róza. Będzie miała za towarzystwo Falstaffa i Artemisa. Ona jest w środku. Co o tym myślisz?

Rench napisał(a)

Tak sobie myślę,żeby zabić nudę tego martwego okresu,zrobię mały przegląd alfabetyczny.

Na pierwszy rzut

A SHROPSHIRE LAD (AUSLED)
U mnie jeszcze nie pokazała się w całej okazałości,możliwe,że stanowisko nie sprzyja,ale jest śliczną różyczką.
Kolor niejednolity,pachnie,powtarza kwitnienie do samej zimy.
Typowa krzewiasta,szeroko się panoszy. Wysokośc do 1,20cm



]

Ależ on nie jest martwy, żywe obrazy pokazujesz, nie ma nudy! Świetne konstruktywne działanie.

Jak mi ziemię zmrozi, to chyba obornikime będę kopczykować. Nie wyrabiam.

mira - masz zupełną rację. Ale dzięki temu,że co sezon jest inna królowa,nie jest monotonnie
jolanka - będzie dalszy ciąg, trochę nazbierałam tych kwitnących krzaczków

eee_taam - moje opisy to takie prywatne obserwacje, profesjonalne charakterystyki odmiany można znaleźć w każdej szkółce internetowej

Większość róż rozkręca się już w drugim sezonie,więc i Ty doczekasz się wspaniałej Aphrodite

bejsonki84 - pokazuj co masz,jak zauważyłaś chyba,tutaj każdy cały czas coś przesadza,przekopuje itd.
Czasem też ktoś dorzuci garść dobrych rad
Ja już mam drugi wątek i cały czas przesadzam,dosadzam,wywalam
Odnośnie towarzystwa,to kwestia indywidualnych upodobań, jeśli chodzi o kolory.
A pokrojem ,Falstaff i Aphrodite powinny się zgrać, odnośnie Artemis, moja jest jeszcze niziutka,bo była przesadzana wiosną,więc nie wiem.
Ale widziałam na forum,że potrafi też osiągać konkretne rozmiary

Pszczelarnia - ja też mam mielony przygotowany w workach
I taki kopczyk będzie najbardziej "pożywny" i jaki cieplutki

Mam jeszcze kilka na A
Teraz kolej na piękną
Artemis
Jak na młodą różyczkę,przesadzaną co sezon, dostaje ogromnego plusa za obfitość kwitnienia. Kolor mlecznobiały.
Zachwycające sa te kiście.
Chyba nie pachnie,przyznaję się bez bicia,nie wąchałam

Ascot
Piękna róża,o wzniosłym ,smukłym pokroju.
W tym sezonie osiągnęła ok 1,20 wysokości.
Kwiaty kuliste,podobne do piwonii.
Pachnie delikatnie.