Super czekam na więcej Reni jak traktujesz wiosną zakulkowane pędy?

iwonadm - w tym sezonie nic nie kulkuję.
Wszystkie wcześniej przypinane pędy ścięłam,bo były bardzo chore.
Myślę,że można przyginać w poziomie,ale aż do ziemi to ingerencja w prawa natury

Kolejna na A
Alchymist,niezbyt w kolejności alfabetycznej,ale jakoś łagodnie trzeba przejść do żółtości,które nie sa popularne na O

Alchymist
Róża pnąca,potworas właściwie. W ciągu sezonu potrafi wypuścić pędy o długości 2m.
U mnie się odradza,po zniszczeniu przez budowlańców,ale w czasach swojej świetności osiągnęła 4m wysokości.

Kameleon kolorystyczny,w pąku żółta,później łososiowa,a w ostatniej fazie różowa.
Nie powtarza kwitnienia,ale kwitnie długo.

Aicha

Najwcześniej kwitnąca róża.
Wytrzymała na mróz.
Bardzo kolczasta, pachnie owocowo.
W czerwcu kwitnie obficie,później pojedynczymi kwiatami.
U mnie na podporze,ale może być wielkim rozłożystym krzewem.

AMBER QUEEN
Śliczna rabatóweczka,o ciemnych woskowanych listkach.
Młodziutka jeszcze, bardzo lubię ten jej energetyczny kolor

Świetnie trafiłam na tematy kopczykowania róż. A przegląd róż to po prostu idealny temat na zimowe chwile. U mnie minus 5st. Nic nie kopczykowane jeszcze.

Renia , spis różany zapowiada się super. Amber to nie mój kolor ( mhh jeszcze) ostatnio właśnie na nią patrzyłam. Jak ze zdrowiem, trzymaniem kwiatu i powtarzaniem kwitnienia ? Długo się zbiera ?

Witaj
Boszszsz, jak ja lubię różane alfabety. Dla mnie takie prywatne informacje o różyczkach, są ważniejsze niż to co piszą szkółki. Więc, proszę o jak najwięcej takich Twoich przemyśleń i spostrzeżeń.
Zdjęcie Alchymista to po prostu mistrzostwo świata. Cudowna róża! Ja swojego posadziłam wiosną tego roku, więc w przyszłym sezonie chyba zobaczę kilka tych absolutnie doskonałych kwiatów.
A tak na marginesie to masz śliczny ogród! Wszytko dopracowane, zadbane i wspaniale skomponowane. Widać, że kochasz roślinki.
Pozdrawiam Werka

Urszulla - u mnie lekko pocukrowane śniegiem i -2,za kilka dni ma być na plusie z deszczem. Siedzę spokojnie póki co, niech się krzaczki hartują

Przegląd będę robić sukcesywnie,z przerwą na świąteczne szaleństwo,żeby jak najdłużej rozciągnąć w czasie zimowej nudy

Ewik - specjalnie nic nie piszę o zdrowotności,ponieważ po ostatnim sezonie trudno określić,czy to był tylko jednorazowy,wirusowy wysyp plamek na wszystkich różach,czy zbyt słaba prewencja z mojej strony, czy ogólne osłabienie odporności.

Mam róże,które przez 2 sezony były chorowite,a kiedy już miałam się pozbyć,w kolejnym sezonie były okazem zdrowia. Mam je wszystkie za krótko,żeby jednoznacznie określić odporność.
Odnośnie Amber,wszystko zależy od stanowiska,mam 3szt i każda inaczej się zachowuje.

bejsonki84 - miło powitać i u mnie i na O,bo widzę,że jesteś nową forumowiczką
Dzięki za pochwały,staram się jakoś pogodzić moje zamiłowanie do kolekcjonerstwa z dekalogiem ogrodnika,ale daleko do perfekcji
Zapraszam na dalszy przegląd alfabetyczny i czekam na Twój wątek,może coś odgapię i od ciebie

Aphrodite

W tym sezonie była niesamowita.
Dorosła do 1,5m mimo iż była cięta wiosną nisko.
Krzaczek raczej smukły.
Często powtarzała kwitnienie,do samych przymrozków trzymała kwiaty.
Pachnie lekko.