Reniu ja mam oskubać wszystkie róze.... Eh potrwa to trochę......

Dopiero teraz sobie uświadomiłam ile ja mam skubania.
Na szczęście część jest sadzona jesienią,to chociaż tyle odpadnie.....

Rench napisał(a)

Poza tym, nie powinno się zbyt wcześnie przycinać róż

Mam zakodowane w głowie (nie wiem gdzie wyczytane), że róże tnie się wtedy gdy kwitnie forsycja.


Pierwszy raz piszę u Ciebie, więc się przywitam. Niedawno przeczytałam od deski do deski cały twój wątek. Znalazłam go oczywiście przez róże i wsiąkłam. Teraz już jestem stałym bywalcem.
Sama uwielbiam róże ale przybywa ich u mnie bardzo powoli.
Twój ogród to kopalnia inspiracji i porad. Podoba mi się jak łączysz róże z innymi roślinami.
Jesteś taką pozytywną osobą - tak trzymaj.

A co robicie z tymi wszystkimi śmieciami z róż ?
Chyba powinno się spalić ? Ale co jak nie wolno ?

A okrywowe też mam skubać?

He he u mnie nie ma ani jednego listka. Wiatr zrobił za mnie robotę. Ani mi się śni obrywać z okrywowych listków. Ich się przecież nie tnie. Tak jak w tamtym roku róże u mnie będą częstowane gnojówką z wrotyczy+skrzyp+ pokrzywa.

Renatko mogę prosić o pomoc

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4818-moj-skromny-ogrod?page=257

Lidka - Witam w moich skromnych progach. Cieszę się ,że i u mnie można znaleźc coś interesującego Zapraszam

Kasya - powinno się oczywiście spalić.
Ja ładuję do pieca od centralnego A jak nie masz gdzie,to do worków i na śmietnik chyba.Zapytaj dziewczyn miejskich jak to robią .

Juzia - Kurka,aż tyle macie tych liści ?
Dzisiaj zrobiłam przegląd moich i mam bardzo mało,na wszystkich krzakach.

Jesli ich nie oskubiesz,one same się z czasem oczyszczą.Tylko wiadomo,spadną na ziemię itd.

zbigniew_gazda - Zrobiłam dzisiaj wnikliwy przegląd moich i też mało co zostało na krzakach.Tylko sprzątania z ziemi będę miała trochę więcej.
Okrywowe swoje przytnę lekko,bo mam kilka wybujałych batogów sterczących pionowo, do ok 1m, trzeba je do parteru sprowadzić
Taka gnojówka to cenna rzecz,tylko ja nie mam czasu na jej sporządzanie, szkoda że nie ma takich gotowców w sprzedaży.

Rench napisał(a)

Juzia - Kurka,aż tyle macie tych liści ?
Dzisiaj zrobiłam przegląd moich i mam bardzo mało,na wszystkich krzakach.

Jesli ich nie oskubiesz,one same się z czasem oczyszczą.Tylko wiadomo,spadną na ziemię itd.

3 krzaczki są całe w liściach. Ładnych ciemnozielonych. I już mają pączki.
A 4 krzaczki mają tylko trochę liści. Niektóre liście brzydkie, zagrzybione.
Te 4 to bym obskubała...ale te 3 ładne ???
Roże to The Fairy.

Z góry dzięki za pomoc!!!

Juzia- te zagrzybione koniecznie trzeba unicestwić.
Te ciemnozielone nie rosną w pobliżu tych chorych?
Jeśli nie,to ja bym opryskała je dokładnie zapobiegawczo i tyle. Nowe listki i tak wyprą te stare.