Wyjazd będzie na pewno udany, bo pogoda i towarzystwo będą dopisywały
U mnie śnieg już tydzień leży i bardzo mnie cieszy, bo lubię taką zimę
Lisa to moja córka ostatnio widziała na Starym Mieście. Bardzo mnie to zdziwiło.
Super gość z tego szaraka odnośnie lisa, jakie było u mnie zdziwienie jak zobaczyłam, że jedna sąsiadka wychodzi na spacer właśnie z lisem na smyczy od maleńkości go ma, mieszka z nią w domu, ja mimo wszystko bym się bała, toż to dzikie zwierzę...
Domowe zwierzątko? Też nieźle Ciekawe, swoją drogą, jak łatwo się oswaja...i ciekawe jak z posłuszeństwem...pewnie, zwierze, to zwierze, zawsze trzeba o tym pamiętać...chociaż ja bym się zdziwiła najbardziej na świecie, jak by mój Figo warknął na człowieka...nie zdarzyło się, a już 3 lata skończył.