Lubię kwiaty, nie mogłabym mieć ogrodu bez nich. Ale takie też przecież są.
Dużo kwiatów, to dużo roboty, coś za coś. Kupa ścinania przekwitłych. Bardzo tego pilnuję, lepiej kwitną wtedy. Jedynie Larissy bezobsługowe. Nawet Alchymista czyszczę z przekwitków...z drabiny I w związku z tą nieustającą robotą pozbyłam się pojedynczych dalii, nie wyrabiałam z cięciem. Człowiek coraz starszy, niestety...
Przecież nie kuszę Giardiną, pokazuję tylko, że ona warta chcenia