Mnie właśnie chodzi o to żeby wielkie były. Mam trochę ostróżek w innych miejscach, lubię je. Takich atramentowych nie widziałam do tej pory, skusiły mnie w tym połączeniu z krwawnikiem.
Dobrze rosną na tej salonowej rabatce, chociaż tam jedyne przepuszczalne miejsce u mnie. Lubię je, kwitną bardzo obficie
Wiesz, że nie mam żadnego liliowca? Jakoś mnie nie biorą te kwity. Lilie kocham, u mnie zaraz po różach w hierarchii stoją Teraz czas pachnących się zaczął, jutro jadę, ciekawa jestem, które się rozwinęły teraz.
Nawet mi się ich trochę uzbierało Na razie nie mogę dosadzać, muszę rabaty przebudować. Pewnie przy tym część się zniszczy
Ale na pewno to jeszcze nie koniec z liliami u mnie
I ja doszłąm identycznie, dojrzałość ogrodnicza jakieś pachnące kwitną też, wysokie bardzo
edit; Kasia, to Alchymist nie powtarza kwitnienia, że dopiero przyszły rok sprawdzian po cięciu?
Zaintrygowała mnie "łezka" w nazwie wątku Jak prześledziłam i zobaczyłam kolejne kroki jej powstawania to umieram z zachwytu Fajnie teraz to wszystko się komponuje.
Pozdrawiam