Lublin i Rzeszów zobaczymy na pewno, a reszta zobaczymy...czas...chcemy odwiedzić Małgosię i Anię, a tych ogrodów się nie da w godzinę zrobić.
Muszę wrócić do Pszczyny na czas, wnusię u nas musimy przechować na czas Wiślaczka
Ja niespecjalnie lubiąca jeździć, ale towarzystwo będzie, to szybciej zleci
Jakiś prywatny samolot by się przydał...
Mazury...kocham bardzo. Nawet miałam pomysł żeby właśnie tam zbudować dom, M mi to z głowy wybił...ciężka budowa by była na taką odległość. I została Pszczyna, też troszkę wody mamy
Znasz mój stosunek do liliowców, już się nie zmieni. Nie mam żadnych wątpliwości, krótko kwiat i za dużo miejsca zajmują. Lilie upcham w dziureczkę, liliowca się tak nie da.
Fajna czeka Was wyprawa Myslałam, że tylko u Asi o tym napisałaś, więc tam Ci odpisałam
Zaplanujcie też wyprawę na północ Czekam na Was
Kasieńko, doradź mi w sprawie róż (bardzo podoba mi się Twoje podejście) - potrzebuję 3 róż pasujących do siebie w odcieniach różu, wielkokwiatowe i pachnące Pliss
Queen of Sweden, Savoy Hotel, Voyage, Beverly, Parole...nie wiem jaka wysokość ma być, wybieraj Dużo różowych i pachnących ma Austin...ale one w większości zwieszają kwiat i plamistość stosunkowo szybko łapią. Q of S nie mam osobiście, ale dobre opinie ma, nie zwiesza się. Z moich Austinek najbardziej jestem zadowolona z Williama Morissa, ale on nie typowo różowy...
Ta wyprawa na wschód się w momencie urodziła...ja tam nigdy nie byłam, Małgosia mnie zachęciła Może i na północ kiedyś dotrzemy Szykuj się