a sciełam irysy syberyjskie do zera teraz odrastaja i beda ładne do jesieni ...co rok tak robie z lenistwa ..bo mam sporo ich to nie chce mi sie bawic w wycinanie samych kwiatków
Też muszę ściąć, zawsze to robiłam, a teraz jakiś regres...jeszcze muszę stożki buksowe pociąć, nie mogę patrzeć na takie rozczochrane w łezce. Resztę buksów nie tnę w tym roku, dopiero odżyły po chorobie.
własnie z tym cieciem to sie cały czas zastanawiam nad moimi ludwiczkami ....i sama nie wiem czy ciac czy nie ciąć? mało przyrosły ...bo sucho .....dziurawe sa bo jeszcze nie uzupełniłam wykopanych suchelców ...odwlekam ciecie w czasie ...i pewnie zostawie tak jak jest do przyszłego roku.... beda poszarpańce w zimie stały ...no trudno ...własnie tez nie chce ich oslabiać bo wiosna wygladały fatalnie.
Żywopłotów na pewno nie ruszę, kulki tylko kosmetycznie potnę, ale jeszcze nie teraz, bo wreszcie mamy szansę na wilgoć. Też się zastanawiałam, ale wolę poczochrańce niż wcale...