Kasiu, urokliwie o tej porze roku masz, tulipanki w takich ilościach dają świetny efekt.

Front skończony, jak Ty to zrobiłaś przy tej deszczowej wiośnie? Ja utknęłam z robotami.

Brzozy widziałam, ale nie wczytywałam się, wymienili Ci je na zdrowe? Mam nadzieję, że tak!

moja mama tez lubi ten epitet

Chyba by się dobrze rozumiały

Kasiu ten wczesny, niedzielny poranek poświęciłam na nadrobienie zaległości u Ciebie. Poczytałam wszystkie dobre i niestety również złe wiadomości. Oby tych złych było jak najmniej.
Ja Cię normalnie podziwiam za te szaleństwa z drzewami. Dziś wycięte, zaraz nowe. Współczuję, że trzeba było wyrżnąć brzózki i jarząba. Frontowa mega świetna wyszła.
Ogród prezentuje się jak zwykle doskonale, och i ach.... Tulipany cudne, Gieńka cudna i w ogóle cudnie. A Twoja hakone to mnie dobiła, moją ledwo, ledwo widać. Ale i tak się cieszę, że żyje.

az strach się bać

Dopieszczaj buksy dobrym słowem, może posłuchają. Świetnie tam wyglądają.

Pięknie ci wyszła frontowa. Bardzo dobrze, ze nic pod brzoza nie sadzisz, psy musza gdzieś przecież biegac monitorując ogrodzenie


Masz najbardziej zaawansowana wiosne w Polsce, nigdzie nie widziałam jeszcze szałwi w pąkach!