Kasiu taka moja rada na temat opuchalków, nicienie kiedy ziemia będzie wystarczająco ciepła, Calypso jak zakwitną truskawki, plus Mospilan po dwóch tygodniach. Do tego majowe nocne wyprawy z latarką w poszukiwaniu paskud.
Ja nicieni nie lałem, ale pozostałymi sposobami wytępiłem prawie całkwoicie, ale trafiłem na paskudy już w pierwszym roku ich żerowania, więc u Ciebie szanse na skuteczną walkę też są spore

Byłem dzisiaj za Gienią i zostały rachityczne patyki, chyba też sie trochę jej naszukam