A ja byłam, ale sie z Wami nie spotkałam

Byłam z towarzystwem i głupio byłoby ich zostawić. Co prawda przeburzyłam w okolicy 12.00 przez kawiarnie w paw. nr 5, ale Was nie widziałam.
Naoglądałam się przeokropnie fajnych rzeczy. Zauroczyły mnie ciemierniki, bukszpany, drzewa rozpięte na bambusach i magnolia Genie, więc to co większośc z Was.
Nie mogłam przeżyć tylko braku możliwości zakupowych

Bukszpanów tych holenderskich...
Magnolii, na którą polowałam razem ze szwagierką (tak się zdenerwowałam, bo najpiew powiedziano nam, że po 15.00 będzie sprzedaż i 1,5h czekaliśmy a o 15.00 Pani stwierdziła, że dopiero po 16.00, więc zrezygnowałyśmy, bo droga długa przed nami a my zmęczeni). Trudno... kupię w necie....
Ogólnie stwierdziłam, że to nie na moje nerwy... ten brak możliwości kupna...
Kiermaszem byłam osobiście zawiedziona, bo rośliny na wielu stoiskach były marne a ceny wygórowane (np. niektóre sklepy sprzedawały drożej niż u nich w internecie) Dużo cebul i to tych sadzonych jesienią.
Zakupy zakończyliśmy w ZC we Wrocławiu.
Zdjęć niestety brak, bo telefon mi padł