Asiu, tak to jest jak ogród jest raczej bylinowy. Bliżej domu, w części reprezentacyjnej muszę posadzić więcej zimozielonych. Na szczęście wegetacja ruszyła i jest to widoczne. Jak pogoda utrzyma się na podobnym poziomie to za niedługo zakwitną drzewa owocowe i już będzie cudnie.
Witaj Basieńko. Wszystkie róże przezimowały. Bałam się o jedną, ale wczoraj zajrzałam pod kopczyk i jest zielona. Z cięciem i odkryciem kopczyków czekam na kwitnięcie forsycji. Ja kopczyki robię z kory to mogą być długo. Mam w tej kwestii dzielnych pomocników, ptaki chcą przyspieszyć odkrywanie róż, rozgrzebują kopce. Mam kilka pnących i tymi jestem zaskoczona bo chyba nie przemarzły aż tak bardzo. Resztę i tak zawsze cięłam krótko. Róże przesadzam bo koncepcja nasadzeń mi się zmieniła. Oczywiście nie wszystkie przesadzam. Piszesz, że mało pracy będę miała. Chyba tak nie będzie. U mnie większość bylin, więc dużo czyszczenia. Czas pokaże, obyś była dobrym prorokiem