Witaj na Ogrodowisku już od pierwszych zdjęć widać ogrodowiskowe inspiracje tzn., że podpatrujesz już nas jakiś czas ładnie to wygląda będę też podpatrywać pozdrawiam
Dołączył: 25 lut 2011
Skąd: koło Krakowa
Posty: 8072
Dodany 20:20, 20 sty 2015
Och, posadziłam kilka lat temu całą alejkę z nich i nie przeżył ani jeden. Te głogi Paul's Scarlet są dla mnie sentymentalne, bo cała ulica tam gdzie mieszkałam kiedyś, była nimi obsadzona i zaglądały pięknie do okien na piętrze. I nigdy nie chorowały i dalej rosną zdrowo. Nie wiem, co jest nie tak z nowymi egzemplarzami.
Twoje były piękne i te kwiaty, strasznie żal.
Obserwuję na zdjęciach, jak rabaty powoli zaczynają sie zapełniać, chociaż jeszcze nie przeszłam na drugą stronę....
Na ulicy w Opolu, gdzie mieszkam, też dużo ich. I stąd pomysł na to by je mieć u siebie. Niestety od dwóch lat obserwuję, że coraz gorzej z nimi. Kwitną pięknie, ale zaraz potem wyglądają na umierające. Dzwoniłam do "głównego ogrodnika miejskiego". Jakoś się tym nie przejął. I tak dogorywają.
A co ty. Nie przychodzi na żadną komendę. ( Mimo nazwiska jakie nosi-my).
Adoptowany cudny gamoniek musi się jeszcze wszystkiego uczyć. Ale pojętna bestia jest. Więc będzie ok.
Poszukiwacz szczęścia...
Witaj I ja mam do tych drzew ogromny sentyment, bardzo ale to bardzo je lubie...
Adopcyjna milosc cudowna, gratuluje wyboru
Bede do Ciebie zagladac, ciekawie sie zapowiada i...bede odwiedzac te ukochane uchole