Aww,kolejne ujęcia
A ja Ci powiem, że natknęłam się na Twój pierwszy wątek i weekend przeczytałam jednym tchem z połowęTo daje mi tylko świadomość ogromu zmian i Waszej pracy!Rewelacja
Łądnie odbiłą kostrzewa
Co do bukszpanów, mam jedną książkę ogrodniczą, na niej się uczyłam i tam zalecano cięcie bukszpanów tylko w sierpniu i tak latami robiłam i nie było problemów, potem trafiając na forum, zaczęłam inaczej ciąć i przybyły problemy, wracam do starej metody ...chyba, bo już poczochrane są
Dziękuję za pochwały kostrzewy, ale w tajemnicy powiem że rózanka nadal z dalszej perspektywy nie ten teges.... Lawenda pafła, szalwie wyaliłam nawozem, carex. silver screpte nie ruszył, carex morrowi ledwie sie budzi.... Mam nadzieje, ze na kolejne kwitnienie róz to wszystko odbije... A na dodatek wisnie... Eh wisnie draznia mnie, ogole je wkrótce na krotko.... Cos mi sie wydaje, ze znów tu będzie jesinią rewolucja.....
Irenko do sieprnia to nie ma opcji abym poczekała. Wiosna ciełam tylko te co zbrazowiały przez zime, ciełam w pochmurny dzien tylko nastepnego dnia paliło słońce... Potem nadeszły jeszcze przymrozki..zatem obiecałam sobie ciecie w czerwcu a potem jeszcze ostatnie w sierpniu, rzadziej nie ma szans, juz sie nie moge patrzec na poczochrańce.
Ha jak sobie pomyśle ile nasadzeń zostało z 2012 roku to aż strach sie bać co będzie w 2020
Nie ma liliowców, pacioreczników, niemal wszystkie żurawki i kiscienie zjadły opuchlaki, pecherznica poszła do bajzlownika.. Za to pojawiło sie mnóstwo traw, wszelkich rozmiarów, róz, bukszpanów jest wiecej niz było planowanych . Jeszcze walczę o lawendę al byc moze za rok zostanie zastąpiona kocimiętką.....
Zbliza sie okres gdy pokazuje porównanie ogrodu na przestrzeni lat spojrzeniem z I pietra