Ja nawet krewetek nie jadam a wy mnie na robale namawiacie ?

Wyprawa do Azji zdecydowanie bardziej podbiła moje secie niż Ameryka Pd czy Karaiby. Zatem wszytskim goraco polecam. Kambodży nie planuje już odwiedzic, co miałam zobaczyć widziałam a polityki tego kraju nie rozumiem więc pieniądze bede zostawiac u Thajow. Tajlandia to świetny punkt do wyskoku do sąsiednich państw.
Na razie komputer odmawia posłuszeństwa a na służbowym lub tablecie nie mam mozliwości pomniejszania rozmiaru zdjęc. Czekanie az jedna fotka sie załaduje nadwyręża moją ciepliwosc. Jutro sie poświęcę aby jakies foty z Rosarium wkleić
W ogrodzie przez te kilka dni niespiesznie działam. Lubię tak bez planu i pośpiechu pracować. Kiedy mam ochote to biegam z sekatorem a kiedy nie, to leżę

Opalilam sobie plecy mocniej niż w Tajlandi
Składam meldunek ogrodowy z prac wykonanych w tym tygodniu:
- obciełam graby (za wyjatkiem zwywopłotu, ten był ciety miesiąc temu)
- ostrzyglam żywopłot cisowy
- przycięłam berberysy bagatelle i kulki bukszpanowe na przedplociu
- opalikowałam ambrowce a własciwie wymieniłam im paliki na solidniejsze
-wykonałam oprysk ambrowcom, bo dorwała je ponownie plamistość
- obciełam lawendę
-wywaliłam karminik a pod najbardziej zachwaszonej rabate ze żwirkiem położyłam szmatę (nie mam tu nasadzen)
- zwertykulowalismy trawnik, ktory nęka czerowna nitkowatość, potem tarwnik sypnęłam nawozem
- więcej rzeczy nie pamiętam...
- tu skubię, tam przycinam, chwasty wyrywam
Obejrzałam dzisiaj moje bukszpany (po zdjeciach Juzi) i zrobiłam oprysk egzemplarzom, ktore maja brązowe listki lub plamki. Graby maja nadal szpeciele zatem tez je czeka oprysk....rózom natomiast obrywam porażone plamistością liście.