Daj nawóz z dużą ilością potasu. I widać że nawóz dajesz z siewnika.. nierówno rozsiany i stąd takie paski.. Z tego powodu wyciepałam siewnik i sieję z ręki.. jak stary rolnik.

Sorki za mędrkowanie.. ogólnie mam beznadziejny trawnik.. ale to z braku czasu i ze skąpstwa

Potwierdzam.. 5 lat i elektronika pada.. tylko dlaczego pada coś co jest nieużywane.. to jest chamstwo w czystej postaci

Aspirynę mam posadzona z białymi przetacznikami i kostrzewa Meire'a . Ta róza lubi niebieskawe trawki, ma w plecach miskanty. Jednk musisz wiedziec ze mimo ze jest okrywowa to duza róza, potrzebuje min 1m2 na 1 krzak. Mam je posadzone bardzo gęsto (tak jak zalecają okrywowymi, ok 3 na m2) to tworzą taki gąszcz, ze reki nei mozna w to włożyć.

Jesli Ci nie kwitnie i nie bedziesz płakała z powodu straty drugiego kwitnienia to orzesadzaj pod koniec sierpnia, tylko mocno ja podlewaj. Jesli jednak będa upały to moze stracic wszystkie liscie. Najlepszy moment na przesadzanie to koneic pazdziernika
Latem nie przesadzam róż, chyba ze je wysadzam z donic. Zdarzyło mi sie pojedyncze sztuki -sadzone wiosna -ponownie przesadzić latem, ale zwykle jeszcze nie były ukorzenione i niemal tego nie odczuły. Taka róza musi być potem pod stałym nadzorem, trzeba jej dwa - trzy razy w tygodniu wlać duzo wody w korzeń.

Wcześniejsza opcja była aby nawozić mocno azotem i nie pomogło, traz potasem. A szczerze przynam, ze tarwnik mi merda i albo zawalczy o swoj byt albo go wymienie na zwirek zgodnie z projektem.....

Nie uzywam siewnika, sypie z reki na krzyz. Pasy na tarwniku to ślady po kosiarce, raczej nie miewam prblemów z równomiernym sypaniem nawozu.

Co do Burgundy Ice tylko w pierwszym sezonie miewała białe paski, ale z tego co pamietam wycielam mocno te pędy. Zawsze tak robie, gdy ktoraś z roslin traci swoje cechy... Przynam sie jednak ze juz dokładnie nie pamietam, wiem ze kwitnie teraz wyłacznie na bordowo

Jestem w niedoczasie i mam niedobory energetyczne... Czuje ze jesien nadchodzi. Zaczełam ponownie ciwczyć coby mi sie endorfiny wytworzyły. I moj kalendarz oszalał....