Jesteś moja bohaterką, zamiast siłowni? Ja tam bardzo nie marudzę, nie można mieć wszystkiego. M własnie za bardzo lubi ze mna spędzać czas, dlatego nie lubi ogrodu. W ogrodzie nie lubie gadania, wgapiam się nieobecnym wzrokiem, relaksuję. Nie chce mnie się tłumaczyć, że tam nie lazimy, bo wybijają tulipany itd
Marzenko, co do platanów, to nie wiem jakie korony będą. W ogóle nic nie wiem Zamówiłam u pana spod Iglicy przez telefon. Jedzie do Holandii i przywiezie mi na zamówienie. Potrzebuję szczepione na 180 cm, a tylko on takie oferował.
Co do wisienek to bez przesady, w arboretum naszym są ogromne i zdrowe okazy.
Danusi rosły w wyjątkowych warunkach i pewnie dla tego chorują….
Instrukcja zbierania wody z brzozy: na wysokości 0,5 m w pniu wywiercamy otwór na głębokość około 5 cm. W otwór wkładamy jeden z końców wężyka (jak do wenflonu-można kupić w aptece) i przez przewierconą nakrętkę w butelce wsuwamy drugi koniec wężyka. Butelkę podwieszamy na pniu, najlepiej na haczyku, tak aby można było ją zdejmować, aby ją opróżniać średnio co 12 godzin, lub gdy butelka jest pełna. U mnie wisi butelka 5 l. Woda z brzozy po ściągnięciu przez 2 dni nadaje się do picia, potem robi się mętna. Woda, jak to woda jest bez smaku, choć ma delikatnie wyczuwalny słodkawy posmak. Polecam
Moja brzoza jest już kilku letnia, ma grubszy pień i jest drzewkiem, które rosło na działce, gdy ją kupowaliśmy.
EMy i lawenda a jeszcze brzozy i takie dylematy mamy czytam i nie wiem czy sie cieszyc czy juz martwic , ze mi sie taki pomocnik eM trafił ..... Bo decyzyjnosci ogrodowej za nic nie oddam !
No to ja tez mojego pochwalę, pomaga, tylko trochę wzdycha a najwazniejsze że nic a nic się nie wtrąca i grzecznie pomaga tam gdzie ja nie daje rady także mam wolną ręke i wsparcie.