Zapomniałam odpowiedziec na to pytanie....
Nie traktuje buskzpanów inaczej niz inne rosliny, pollewam gdy jest bardzo sucho (czyli bardzo rzadko ). Na mojej gliniastej glebie, ktora długo trzyma wode, podlewanie w wielkie upały wystarczy raz w tygodniu. Nawoże je wczesną wiosna (marzec) tak jak inne rosliny zwykle azofoska , w tym roku posypałam Yara Mila. Nastepne nawozenie zwykle w maju/czerwcu a potem w siepniu/wrzesniu sypie nawozy jesienne. Był taki okres że bukszpany mi brązowiały wtedy jesienia i wiosną uzywałam intensywnie krystalicznego potasu do ich podlewania.
Sypane nawozy w trakcie sezonu ostatnio zastępują płynnym Florovitem, ktory zapodaję z dozownika podłączanego do szlaufu. Leje nawozem zarowno po lisciach jak i po glebie. Danusia polecała Florovit do bukszpanow i rzeczywiscie gdy w poprzednich latach wygladały nie najlepiej to wtedy interwencyjnie podelwam je tym nawozem.
Dawniej ciełam bukszpany 3 razy w sezonie, ale teraz - gdy ich mam tak duzo i juz nabrały odpowiednich kształtów- tnę je tylko dwukrotnie.
Wiosna drugi rok z rzedu dostaja oprysk olejem parafinowym (np. Promanal) bo mi atakowały bukszpany roztocza i przędziorki , miodunka . Na grzyba pryskam tylko wtedy gdy cos sie dzieje. Nie pamietam czy miedzianem opryskiwałam bukszpany wczesna wiosna, chyba tak, ale raczej na grzyba ich nie pryskam profilaktycznie. Opryskuę je wyłacznie gdy cos sie dzieje
Generalnie dla moich warunkow glebowych to idelana roslina. Większość rosnie w palącym słoncu przez cały dzien.
Obawiam sie tylko o kwadraty bukszpanowe przy zraszaczach trawnika, czy nie zaatakuje je grzyb, dlatego zraszacze są włączane nad ranem
Jeszcze troszke poczekaj az nowe przyrosty całkiem zrobią sie ciemne. Ja niestey mam juz tak duzo bukszpanow, ze musze te prace rozłożyć na kilka tygodni..... Zaczynam od tych, ktore nie maja juz przyrastać i im praktycznie wycielamw szystkie nowe przyrosty, maja sie zageszczać a nie przyrastać
Tak zwykle robiłam, azofoska po calosci a w tym roku po calosci poszła ta sama Yara mila, oczywiscie za wyjatkiem kwaśnolubych. U mnie tylko nawozy specjalistyczne dostaja magnolie, czasami powojniki i roze. W tym roku pierwszy raz kupiłam nawóz do lawendy , bo mam z nią ciagle problemy.....
Impreza bardzo udana, o 2:30 zapakowałam częsć naczyń do zmywarki i pozbierałam rzecy z ogrodu Pogoda mega udana, menu równie. Truskawki z serem pleśniowym znikneły w 5 min podobnie jak sałatka ze szparagami i truskawkami
Twoje stipy są takie, jak we Francji Może to yara mila na rabatach tak je podpędziła? Boskie!
O FC napisałam u siebie, ale powtórzę i tu: rosną na patelni, sadzone co 60cm, nie były nawożone, a wiosną przycięłam delikatnie tylko suche końce, czyli jakieś 15cm. Wydaje mi się, że może ten ostatnio ostrożny zabieg wpłynął na to, jak wyglądają teraz...
Marzenko, obłedne te twoje stipy, dobrze im u ciebie ciesze sie, ze mam te sieki od ciebie, rozroosna sie, bo te co kupowalam, to spore, ale stale je przesadzam;
Kolory roz podziwialam, lubie wszystkie
Podglądam Cię właściwie codziennie i zachwycam różami, bo moje dopiero się szykują.
Napisałam Ci o środku na glony u mnie.
Ja nigdy tych basenowych nie stosowałam, ale z tego co słyszałam, to trzeba ich regularnie dosypywać, a i rośliny też za nimi nie przepadają.