Dzieje się jednak

czosnki..ciekawie wyszło. Byle miejsca im starczyło. Robiąc porządki zauważyłam, że mam trochę cebulek, o których zapomniałam...tak że zdarza nam się

wcisnę je dzisiaj do dużych donic.
Szkoda róż, przynajmniej jedna, która cieszy i musisz szczególnie o nią zadbać. U mnie wszystki przycięte, ale tak na intuicję. Tutaj znalazłam dokładny opis cięcia: "róże okrywowe, rabatowe, miniaturowe powtarzające kwitnienie przycinamy nad 5-8 oczkiem licząc od podstawy lub na wysokości ok 25 cm od gruntu, w zależności od siły wzrostu krzewu. Im więcej pozostawimy pąków, tym szybciej i obficiej zakwitną krzewy ale kwiaty będą mniejsze. Im mocniej przytniemy, tym kwiaty będą większe ale zakwitną nieco później. Słabe krzewy, o cienkich pędach tniemy zawsze mocniej"..
A tak swoją drogą, ciekawa ta róża;muszę nią się zainteresować.