Mnie też się podoba linia i piesio też
Zmęczenia nie zazdroszczę, choć praca w ogrodzie to ponoć czysta przyjemność. Jeszcze tylko dobór roślinek i będzie pięknie.

Z tym to będzie największy problem, ale damy radę. Powoli, byle do przodu.

Na zdjęciach nie widać ale mam tam rabatę, a'la Ana z hortensjami, rozchodnikiem i dojdą żurawki (myślałam o rozplenicy liitle boy lub little bunny, ale zimą byłoby za smutno a poza tym znalazłam dla nich inne miejsce), potem będą żurawki, które połączą się z bergeniami. Są tam też cztery róże, do których dołączy rozplenica hamlen, bukszpanowe kulki, szałwia i rozplenica little bunny (lub boy).

Trochę za blisko hortensji wsadziłam róże i średnio mi się to widzi, ale spróbuję je miskantami jakoś oddzielić a jak nie będzie mi to zestawienie przez sezon odpowiadoło to za rok mus poprzesadzać.

Ewo raczej myślałam o "plamie" bergeni a obok "plamie" żurawek. Miałam nadzieję, że bergenię mogę jakoś ograniczać co jakiś czas, żeby nie wchodziła tam gdzie jej nie chcę. A nie mogę tak?

U mnie też patelnia totalna, ale moje czerwone i ciemnobordowe żurawki dają radę. Niestety nie wiem jaka to odmiana. A nie myślałaś o bergeniach przed, bo ja się zastanawiałam, ale w końcu są obok

Dokładnie o tą rabatę mi chodziło Nie wiem czemu, ale nazywam ją a'la Ana.

Ale dziś był cudny dzień !!!
W ogrodzie wreszcie spędziliśmy wspólnie czas od rana do wieczora.
Nawet obiad zamówiłam.
Z rzeczy zrobionych:
- wertykulacja,
- areacja i nawożenie trwanika,
- pierwszy kancik i próba nadania rabatom kształtu,
- wsadzanie bergeni zdobycznych

Róże wsadziłam już kilka dni temu.
Teraz czekam na zamówione trawki.

Na koniec jeszcze podlałam co nieco biohumusem...
Na razie to tyle a i tak jestem wykończona. Pewnie świeżym powietrzem, bo ja z tych co zimę spędzają w domu, pracy, samochodzi i innych pomieszczeniach.

Agata dzięki za info. Wyczytałam u Ciebie, że jesteś zakochana w Lennei. Ja jestem zdecydowana na soulangeane, zależy mi natomiast na jak najdelikatniejszym odcieniu różu. Na zdjęciach w necie ciężko stwierdzić, bo tak różne są. Pytam wiec Ciebie jako posiadaczkę wszystkich Mnie ostatnio u nas w ogrodniczy zachwyciła Satisfaction i jak już po nią pojechałam to cena moje możliwości przerosła i nadal dumam. Zastanawiam się czy warto, bo pozostałe trzy odmiany wiele tańsze.

Sucho u nas niesamowicie i dziś mimo zapowiadanych deszczy ledwo pokropiło. A że u mnie jak juz coś jest to raczej młode to biegam wieczorami z konewką.

Wczoraj byłam u Kapias a pooglądać ogrody. Chciałam dokupić serby, bo jesienią dwa mi uschly, ale były tylko maleńkie. Mus szukać dalej.