Aaaaaa.... zapomniałabym...
Dziś w ogrodzie obok jeżówek Piccolino znalazłam kwitnącego ciemiernika!!!!!
Nie wiedziałam, że one jesienią mają kwiaty. Kwitnie tylko jeden z pięciu.
Drugi próbował, ale miał takie zmutowane niby kwiaty, że je powyrywałam.
No i muszę jeszcze się pochwalić, że u mnie przymrozków jeszcze tej jesieni nie było i kwitną mi nadal kosmosy czekoladowe (co prawda słabo, ale jednak) i szałwie.
Róże także, a w szczególności NN i queen of sweeden, claire austin też ma jakieś kwiaty, ale w zupełnie innym odcieniu niż w lato.
Po ciężkich początkach pozbierała się The Anlwick Rose i ma dwa pąki
Wiosną niestety zmiana miejscówki