Pokażesz tulipanki

Dzięki za wszelkie info. Do Pisarzowic pewnie się wybiorę, ale chyba już się na kwitnienie nie załapie, ale jak nie w tym to w następnym roku.
Moje tulipan

Moja Genie

Zaskakujesz jak na początku, potrafisz pokazać rozmach, tulipany zachwycają, poznawaj rośliny i zwiedzaj to co masz w zasięgu....Genie już masz....każdą wiosnę będziesz przeżywać w cudownych kwiatach, kiedy kupisz swoją soulangeanę, to podziel się realizacjami i obrazami

Dzięki Aganiu.
Na zwiedzanie i oglądanie oczywiście się wybiorę, w tym roku mam w planach przynajmniej Wojsławice, Pisarzowice a Kapias to u nas norma kilka razy w sezonie, bo daleko nie mam. Ponadto planuję pozwiedzać okoliczne szkółki w celu rozeznania.
Jak się zdecyduję na konkretną soulangeanę to napewno dam znać. A jak zakupię to zdjęcia pokażę, ale nie wiem czy do tego dojdzie jeszcze w tym sezonie, bo już w centrach przekwitają, więc się pewnie wstrzymam do przyszłego roku.

I jak nie kochać wiosny? Moje tulipany nawet w deszczu mnie zachwycają. Twoje wyglądają przepięknie!!!

Zielona Twoje łany to i w słońcu i w deszczu zachwycają.
U mnie na zdjęciach ten róż wyszedł brzydko, ale w rzeczywistości się lepiej prezentuje. Niestety fotograf ze mnie żaden a i sprzętu dobrego brak, więc zdjęcia prawdziwego ich uroku nie oddają.
Chciałabym moje tulipany zobaczyć w deszczu, bo baaardzi chciałabym deszcz zobaczyć.

Aż się boję pomyśleć co to za pustka będzie jak przekwitną, ale czekam na kilka trawek to chociaż one zmniejszą obszar plewienia.

Czytając na forum o pomyłkach dotyczących odmian tulipanów, widzę że jest problem z solidnym dostawcą i trzeba takiego poszukać bo i w B...x pełno pomyłek i w Janinie też.
Ja tylko w Janinie kupowałam cebule i nie dość, że exotic nie są exoticami to z paczki ogniście pomarańczowych pełnych tulipanów jeden wyszedł czerwono-zółty a sześć czerwonych.

wodzyn napisał(a)

Tulipanowa "rzeczka" miodzio, może kiedyś u mnie taka popłynie.
Trawka też taka zieloniutka, równiutka.....ach.....

O trawnik bardzo sobie dbamy, ale ciężkie to u nas zadanie, bo wokół pola i peeełnoo chwatów i mleczy. Teraz kilka dni chodziłam z nożem i wyciągałam mlecze, bo oprysku na dwuliścienne chciałam uniknąć, ale to jak walka z wiatrakami. Trawnik ma ponad 500m2, więc chyba musiałabym się z pracy zwolnić, żeby wyrobić.
Dwie posiadane suczki też robią swoje, ale nie ma tragedii.

Przeczytałm dziś Danusiwy przepis na ładny ogród tanim kosztem i się zastanawiam czy u siebie nie wprowadzić. Przepis to: zadbany trawnik + wysypane korą, żwirem itp. rabaty i jakieś drzewo. Muszę nad tym pomyśleć