katel napisał(a)

Wiesz co, tak sobie próbowałam przypomnieć kiedy ja ostatnio lwie paszcze widziałam - no i kompletnie nie kojarzę - chyba ostatni raz u babci w ogródku, jako dziecko . Trzeba sobie będzie przypomnieć jak wyglądają

Mam nadzieję, że dobrze wykiełkowały i rosną . A tak w ogóle coraz więcej kwiatów z tak zwanego babcinego ogródka mi się podoba.

frezja napisał(a)

Właśnie dzisiaj wysiałam lwie paszcze

Moje też późno siane. W tym roku chyba się do wiosny dostosowuję, bo wszystko robię później niż zwykle

Kawa napisał(a)

Asia macham

Jana napisał(a)

mnie nigdy lwie paszcze nie wzeszły...żałuję

Siejesz do gruntu czy w doniczki? Może spróbuj jeszcze raz, za którymś razem się uda. I żeby nie było kolorowo mi w tym roku nie powschodziła cebula, papryka i mrozy. No dobra, mrozy i papryka wzeszły po jednej sztuce

agnieszka_m napisał(a)

Asiu jak u Ciebie wiosna???

Przymrozki omroziły Ci coś czy bez strat???

Aga , wiosna jest, trochę powolna i niemrawa, ale cały czas coś się rozwija.
Może łatwo mi mówić, bo przymrozki jakoś szczególnie mnie nie dotknęły. Może owoców na śliwce i wiśniach będzie mniej, ale jeszcze nie umiem tego oszacować.

Wiosna wygląda u mnie tak:

Chłodna wiosna pozwala się cieszyć długim kwitnieniem tulipanów

W warzywniku też coraz przyjemniej

No i żeby nie było zbyt różowo, utrapienia też są. Oto lista:
- mszyca na porzeczkach, wiśni, dwóch tulipanach i początki na różach
- skoczek różany na niektórych różach
- opuchlaki (jak zwykle)
- prawdopodobnie grzyb na bukszpanach
- mikro ślimaki, które wcinają koper i marchewkę

I ilustracje:



bukszpan z niepokojąco podeschniętymi gałązkami



wgryzienia zostawione przez opuchlaka na trzmielinie

Mszyce mogłabym potraktować jakąś chemią, ale mam dylemat, bo w pobliżu ich żerowania pojawiło się mnóstwo biedronek. Jak wytruję mszyce, to biedronki tez padną .
Jedyny ratunek, że będą się mnożyć tak jak mszyce

Wiosna coraz śmielsza
kolorowo pięknie
a warzywka już piękne
z tymi patyczkami to groszek zielony???

Chyba nie ma idealnego ogródka bez tych szkodników co pokazujesz
u mnie jeszcze do tego masa poskrzypki na liliach