A w życiu, nawet nie widziałam takowych. Sama jestem ciekawa co Ci wyrośnie,
no i jak będzie smakować. Dobrze, że innych rzeczy z Chin nie ciągniesz typu szerszenie w chrupiącej skorupce lub pędraczki modre w koszulkach, albo faszerowane tofu koniki polne łapane w locie
Czyli czekamy do lata na efekty

nie, tych cudów mozna spróbować raz w życiu będąc tamże czy gdzie indziej w Azji, ale na co dzień wolę jeść zieleninę

sama jestem ciekawa co mi wyrośnie

W ostatniej chwili zrobiłam jeszcze małą roszadę z planem zwiedzania. Mamy kierowcę na pierwsze 6 dni, które nieco rozciągnęłam w okolicach Kandy do 2 noclegów tamże. Chcę mieć pół dnia na królewskie ogrody botaniczne Potem odwozi nas pod Tangalle gdzie tydzień plażujemy, pływanie i podglądanie żółwi, może posurfujemy też trochę, w międzyczasie 2-3 wycieczki niedaleko (Matara, Galle, Multirigala Rock Monastery). I potem 2 dni z naszym kierowcą znowu - safari w parku narodowym Yala i następnego dnia odwiezie nas do Negombo, gdzie mamy ostatni nocleg przed lotem powrotnym. Jesteśmy już spakowane, wizy załatwione, pozostaje ogarnąć dom i czekać Mama przyjeżdża na weekend i razem jedziemy do Wawy na samolot. Ale się cieszę

Ale wyprawa, podoba mi się też Twoje podejście do tematu.
Zwiedzić, zobaczyć, dotknąć... sprawy materialne na drugi plan.
Gratuluję samozaparcia i realizacji..
Same jedziecie ? Ile młoda ma lat? Chyba jest w podobnym wieku do mojego syna, patrząc na zdjęcia

9 lat, jedziemy z moją Mamą fajowo będzie i te owoce
Tam samemu bym się bała prowadzić auto, nie dość że lewą stroną to jeszcze mnóstwo zwierzaków i ludzi na różnych pojazdach na drodze Zresztą koszt wynajęcia auta z kierowcą niższy niż samego auta W Meksyku myślałam że zawału dostanę jak w ostatni dzień policja nam zabrała tablicę rejestracyjną (taką maja metodę ściągania mandatów) - za parkowanie w niedozwolonym miejscu.. dobrze że Teścia wzięłam jako bodyguarda na posterunek policji tutaj wolałabym odpocząć a nie stresować się

No i powrót z plażowania na lotnisko to 7h pociągiem, plus 2 przesiadki, z tobołami w upale z bólem serca ale zrezygnowaliśmy na rzecz auta. Mama się cieszy

Super, dobrze że Mama jest gotowa na wyjazdy bo nie wszystkie Mamy są takie mobilne
Moja Mama nie była w tylu miejscach i pewnie już nie pojedzie. Dlatego w maju jedziemy do Krakowa, bo nigdy go nie widziała. Dalej się nie ruszymy, bo lekarz musi być na wyciągnięcie dłoni no i musimy unikać ostrego słońca, zalecenie onkologa.

Mój syn też 9, w grudniu skończy 10.

ojej, no to rzeczywiście.. zdrowia!!!

Moja była w większej ilości miejsc niż ja, Ona mnie zaraziła podróżami była miesiąc w Chinach, a ja (jeszcze) nie i udało Jej się zobaczyć Syrię i Jordanię bo wtedy jeszcze było tam spokojnie.. a teraz połowę zabytków zniszczyli

na weekend majowy lecimy do Rumunii na 5 dni

To niewielka różnica, Młoda skończy 10 w styczniu przyszłego roku. Miesiąc różnicy

No nie mogę...Juz następny wyjazd zaplanowany a jeszcze ten przed wami

To męża nie zabierasz... nie lubi podróży?
Mamę musisz mieć świetną tak czuję

Kasiu, no promocja była

Agatko, Mamę mam super.
Z M byliśmy razem w ubiegłym roku 2 tyg w Grecji. Dalej się nie wybiera, mówi że wystarczy już kamieni, już się naoglądał W zasadzie podobny jest do mojego Taty który twierdzi że musieliby mu dopłacić żeby miał gdzieśtam jechać i się włóczyć choć w pary miejscach byli i M i mój Tato, ale bliżej. Grecja, Egipt, Turcja.
hmm