Więc może i ja się odezwę

Miejsce piękne, warte wysiłków i pracy. Widok bezcenny.
Moja działka kupiona była z domkiem który kiedyś był gospodarczy - w środku jeszcze pozostałości koryt były dla krów, podłoga się kruszyła, sufitu nie było, jedno okno - ciemno jak w mogile. Woda w studni, prąd odłączony, brak ogrodzenia. Mimo to rodzice zdecydowali się kupić tą działkę, bo były naniesienia, stare drzewa, piękny widok... ojciec był przerażony ogromem pracy, a mama zakochała się, zupełnie jak ja gdy znalazłam to miejsce....
Jak wyglądał domek od razu po zakupie możesz zobaczyć u mnie na pierwszej stronie wątku.
Potem powoli ruszyły roboty, nie pytaj ile wiader wody musiałam wyciągnąć ze studni ( 18 - 20 metrów lustro wody), by urobić wylewki, zaprawy, wodę do mycia, gotowania. Domek służył jako letniskowy i do tej pory stoi choć też nam mówiono - dach się zawali, brak fundamentów, dom z kamienia, spoiny się osypują, tylko dwie ściany otynkowane, reszta z dziurami - badziew, co Wy kupiliście... szkoda kasy...po co to Wam.. A domek przeszedł reanimację i żyje teraz drugim życiem...
Po 12 latach zdecydowałam się wybudować tam nowy dom - w technice szkieletowej. W starym domu jest moja pracownia, spiżarnia a i mąż ma miejsce na graty, do tego cały strych jest jeszcze. Nie wyobrażam sobie bym go nie miała.
Pracy przy takim domu byłoby mnóstwo, ale wszak możesz potem użytkować go czysto gospodarczo, można zrobić garaż wraz z pomieszczeniami gospodarczymi. Odnawiać go możesz latami, obok postawisz sobie domek/stodołę która idealnie wpasuje się wyglądem w to miejsce.
I ten widok - idealne miejsce na wielkie okna.
A wielkość działki - jak dla mnie atut. Ale decyzja Twoja - wiosną zakochasz się w w tym widoku, zieleni, latem będzie pięknie, a jesienią kolorowo. Magia
A do zamku mój Antek z klasą ma wycieczkę, akurat jest po drodze więc obejrzą go z bliska.
Ja z chęcią zamieszkałabym w takim miejscu, bo z takim atutami ono nigdy nie straci na wartości.