Ja z tych co wolą w góry (no samo Zakopane to nie), ale Sudety to mam zdeptane w tą i z powrotem. Chodzi za mną myśl żeby to jakoś uporządkować i zaliczyć koronę polskich gór tylko jak to pogodzić z ogrodem???
tam sie duxo dzieje.i nawet gdy trzeba teoche kilometrow schodzic to dla dzieci to mniej odczuwalne gdy "miejski jarmark" wokol
Nam nie udalo sie pozjsc do muzeum pod rynkiem alebpodobno fajne.
Ja teraz troche z odpowiedzialnosci balabym sie chodzic po wyskoich gorach.gdy chodzilismy sami ja balam sie o M a on o mnie.teraz balabym sie o dzieci i myslalabym ze musze wrocic cala i zdrowa.kto byl w tatrach ten wie ze to nie zabawa.moze kiedys uda sie z nimi gdy beda dorosle.