Gdy zobaczyłam jarzmianke u malkul to zastąpiłam czy moje u siebie pokazywac a fotki juz zrobilam...ale co tam
W przechowalniku czekaja na koniec murowania
Jarzmianka i "bitelsi"
i z tego wszystkiego zapomniałam wspomnieć, że wczoraj i dziś drewno na ławki wgłębnika wyszlifowała więc nawet w rajstopach (choć aż starch się bać goscia, który na ognisko w rajstopach przychodzi) można siedzieć a M wymurował schody do wgłębnika więc teraz jak ludzie "zstępujemy" do dziury jak zwykły mawiać nasze córki.