U nas dzis piekna pogoda od samego rana. Nawet dzieci w krotkich rekawkach biegaly. Caly dzien na dworze spedzony i to calkiem efektywnie:
- wglebnik dwa razy wytynkowany,teraz tylko szlifowanie,gruntowanie i malowanie.ale to juz moja dzialka

- skrecilismy dwie lawki do wglebnika.jeszcze nie sa zamontowane bo czekaja na malowanie scian. Fajnie nawet wyszly.kazda ma prawie po cztery metry.
- M przywiozl a ja rozwiozlam dwie przyczepy zrąbkow drewnianych.wystarczylo na polowe rabaty pod serbami i polowe grabowej. Oby cos to dalo. Jeszcze jakies niecale dwie do przywiezienia zostaly i źródełko sie wyczerpie.
- zalozona polowa naroznikow na scianie (murze) zachodnim.
- podlane to co nie ma nawadniania. Wąż przekladany caly dzien. Policzylam ze mam do podlewania z ręki 34 drzewa w tym 32 swiezo posadzone a 2 przesadzone. Nie wspomne o mniejszych roslinach. A deszczu u nas brak