mam nadzieje ze nasz ogrod nie tylko zabami bedzie zapadal w pamiec.irge kocham za jej samoobslugowosc i za to ze pokochala tak nielubiane kiedys przezemnie skarpy
to prawda. wczesniej na skarpie rosła trzmielina i nie dawała rady. przez irge nawet jak cos się przebije, chwast znaczy, to go wogóle nie widać. a i tak marny jego los w taki gaszczu