To prawda że wiele mamy podobnych roślin choć chyba obustronnie z przypadku.czekam na świeże zdjęcia u Ciebie bo chyba dawno nie było.mam nadzieje ze wgłebnik da fajny efekt.postaram się też o nowy rysunek
u mnie mini wgłebnik powstał z koniczności wypoziomawania terenu na wypoczynek..cała działka jest pochylona, ale mocno prowizoryczny i po taniosci obleciany więc efektu nie ma ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma a zdjęc nie mam jak po calości bo zaczete 100 rzeczy i nic nie dokończone i bajzel bajzel bajzel....i żółte buksy...
U mnie za to rabaty pochylone bo teren taki pofalowany ze trudno byłoby go wypoziomowac.różnica poziomow między końcami działki (na 80m) 4 metry.najgorsze jednak jest układanie obrzeży... A wgłebnik ma dodać intymności i trochę zacisza. A co Twoim buksam dolega?
znam ten ból! dlatego nie mam obrzezy poza tym wokól domu. ale teraz doszedł problem ścieżki z krawężnikow własnie i latałam i myślałam i całą ścieżkę musiałm poprzesuwać dobrze że była dopiero w planach a nie na miejscu docelowym bo zrobić ścieżkę z płaskich długich płyt na pochyłym terenie to ech....a buksy nie wiem..jak kupowałam to była reszta z tych co miał pan i pewnie rosły w ścisku albo gdzies na końcu i juz były żółte od środka..a teraz jak je przyciełam to te żłóte sa na zewnątrz juz...nie wiem czy przenawożone czy przesuszone, bo ja lalam juz dwa razy florowitem wiec nie przegłodzone...
Mnie to jeszcze czeka.ścieżka ma iść z tarasu do przyszłej altany - teraz pochylony a buksy może odbijanie będzie ok.ja jakoś mam szczęście bo wszystkie się trzymają.
powiem ci że jak teren pochylony to lepiej te płyty zanuzyć w żwirku wtedy troche możesz okłamac pochyłość, bo jak w trawie to muszą iść tak jak teren żebys kosiarka nie zaczepiałą o kanty wystającej płyty....