Doszła paczka od Edyty - wieeeelka to lubię. I szybciutko poszła do ogrodu.
Jeżówki pod kostke lipę, odmiana Coconuty Lime
i kolejna porcja rozchodników. By je posadzić a właściwie jeden z nich musielismy przesunąć leżace kamienie a przede wszystkim największy z nich - ostatnio transportowała go koparka, dziś ja z M. przy pomocy mięśni i rozumu mamy do niego słabośc bo był tu zanim mu się pojawiliśmy.

Ciiii.... bo Edyta nie ogarnie napływających zamówień i zamknie kanała przesyłowy

Tam gdzie widać kawałek niezdjętej darni pomiedzy rozchodnikami będą schodki, prowadzące do wgłębnika z ogniskiem - ten zaś będzie pomiędzy dwoma rabatami z rozchodnikami. Trzeba uzyć wyobraźni

ale się uśmiałam
Fakt, trochę tych paczek ostatnio było, Wrocław, Poznań, okolice Łodzi... ale Gosię to mam chyba dosyć blisko - może nawet te same szkółki odwiedzamy, także nie martwię się
W każdym razie jak mnie wywalą z roboty, to zamiast wentylacją i klimatyzacją będę się zajmować pakowaniem paczek na poczcie - nie ma tego złego, to chyba mniej stresująca praca od mojej dotychczasowej

wow, bardzo mi się podoba ta rabata, a jak te limonkowe jeżówki zakwitną będzie kapitalnie!
Jaka to odmiana rozplenicy, hameln czy jakaś mniejsza?

użyłam wyobraźni, widze to, widzę... i już się nie mogę doczekać realizacji!

A kamienie faktycznie konkretne, bez pomyślunku siłami rąk ciężko by było je przesunąć

Nawi a czy Ty masz u siebie berberysy?