masz pewnie mlodsza sadzonke prawda? Wydaje mi sie ze przez to moze kwitnac troche pozniej.zreszta stanowisko moze miecbyez znaczenie.wystarczy chwila slonca wiecej w ciagu dnia i juz rozwój bedzie szybszy.ale to kwestia chwili zaraz i Twoja bedzie w kwiatach
Asia a gnojówkę od róże też lejesz? A mszyce artemiski nie lubią? Moją białą (bladawca) uwielbiają a mężowego Candelighta żadna zaraza nie bierze (jak wrócę o normalnej porze to zrobię zdjęcie)
Artemis mszyce w swoim zyciu mialy moze z dwa razy ale w takiej ilosci ze recznie je zebralam.
Gnojowki do roz nie uzywam wogole gnojowke zrobilam jak na razie dwa razy dla to tylko dla kilku roslin.
Juz jestem szczurem lądowym.ahoj
Przeprosiny przyjete
Tez mam Artemis i mi nie pachnie a wręcz ma jakiś lekki jak dla mnie skomplikowany nieciekawy zapach.jest z pewnością zdrowa krzepa.
U ciebie juz spora a nie kładzie tych pędów pod ciężarem kwiatów? U mnie na razie stoją no ale
Pozdrawiam
W obieglych latach cielam ja slabo (za zlabo) i wypyszczala dlugie pedy z kwiatami i one w czasie deszczu sie pokladaly troche.ale tylko w czasie deszczu.teraz cieta jest mocniej i wyglada duzo lepiej i chyba jest sztywniejsza.wczorajsze zdjecie robione po deszczu