Cały dzień mnie nie było a tu tyle do czytania.. ale nadrobiłam wszystko. Nie mogę w końcu mieć zaległości...
Rozchodniki tak jak pisałaś wiele do szczęścia nie potrzebują. Ja robię to tak, że wykopuję całą karpę. Biorę taki długi nóż i tnę np na 4 części albo i więcej. A z tym sadowniczym też mam na pieńku już! Zwłaszcza jak piszę z telefonu. Już milion razy chyba na niego kliknęłam..
Kolorowych snów!!!