Tak w dodatki przedłużacz naprawiony i cięcie dokończone. Dawno tak solidnie ogrodu nie cielismy. Jutro chyba jeszcze brzozy i lipy będą podkrzsane bo raz ze zasłaniają zbyt wiele a dwa - impreza sąsiedzka się szykuje i gałęzie wylądują na dachu pergoli jako zacieniacz skoro glicynie wola kwitnąć niż dać czasu w przyroście

Słowo tego sezonu? Susza. Padało w niedziele przez dobra godzinę. Pierwszy raz od prawie trzech miesięcy. Ogród i tak sobie świetne daje rade choc trawy to już nawet nie kosimy bo nie ma czego, Bukszpany niektóre skręcają liscie z braku wody, sesleria na skarpie tez podsychającym. Ale marudzić nie będę itak to nic nie da
Hortensje limki zaczynaja mnie przerarastac. Tak dla zobrazowania giganteus ma na razie jakieś 2,5 M. Trzy tygodnie temu nie było go widać za cisem. Wegetacja w tym roku orzyspieszona wiec kto wie może nawet zakwitnie jak kiedyś

Anabel kwitna miesiąc wcześniej

Roślinne parcie na wglebnik Jarzmianki jakby chciały wskoczyć, rozplenice giganty maja gdzie spływać. Oczywiście corocznie miarka rozmiar 41

Trzcinniki po deszczu. Już nie widać konca ogrodu

W słońcu i w cieniu

Zdjecia odgorne

I ogród po miesiącu

Ale masz boskie te jarzmianki ,co to za odmiana?. Ten rok dziwny bardzo ,nawet rozchodniki już w pąkach . Ciekawe co we wrześniu będzie kwitło.

Gracek 2,5 m ?? Juz ? A który rok rosnie ? Mój malepartus jeszcze 1,5 nie ma...a to tez duży miskant

Margerytka40 napisał(a)

Ale masz boskie te jarzmianki ,co to za odmiana?. Ten rok dziwny bardzo ,nawet rozchodniki już w pąkach . Ciekawe co we wrześniu będzie kwitło.

to czysto biała odmiana nie ta różowa. Ma większe kwiaty i wyższe. Dostałam jej siewki ale to chyba shaggy albo white gigant.