Tu opisałam sadzonkowanie z części zielnych. https://www.ogrodowisko.pl/watek/160-verbena-bonariensis-werbena-patagonska?page=21
Werbenę mam za krótko by powiedzieć że sama się rozsieje na 100%. Ostatnie zimy były łagodne. Rozsiała się niemiłosiernie I na skróty to najłatwiej było wysłać mi znaczek na przesyłkę i wysyłam każdemu kto chciał gotowe sadzonki Najpiękniej wyciągało się sadzonki z maty wysypanej kamykami Korzonki nienaruszone
Tak się wysiała na rabatach.. i wschodziła, wschodziła i wschodziła .. foto z 11 maja. Czyli do gruntu końcem kwietnia śmiało można wysiać.
Na macie w tym samym dniu nie było widać tragedii do jakiej dojdzie.. wzeszła później, ale bardzo obficie.. kamieni nie było widać W linku na końcu jest widok kilku siewek co zostawiłam pod samymi kamykami To ułamek się został
I czerwona linią pokazuję jak ja dziele wysiewy.. nie bawię się w pikowanie.. odłąmuję po kawałku i fru do ziemi..
A to chyba 6 siewek przeniesionych do sąsiadki ...... nawet u mnie nie raczyły tak się rozbujać.. z tych z kamyków..... foto z października. Osiągnęły wysokość siatki i szerokość zacną. Zagłuszyły róże.. ale po uszach nie dostałam za werbenę.. bo okazałą się atrakcyjniejsza niż róże Ma dożywocie na rabacie
Margarete - porównuję fotki, bo na wątku to ja niczego nie znajdę
Nawigatorka - byłam i widziałam.. i ugrzęzłam u Ciebie
Ula - w moim przypadku bociany mi mogą tylko wiosnę przynieść i całe szczęście
Kasiek - może źle napisałam.. bardzo podobają mi się wszędobylskie krokusy
Beata - krokusy wciskaj na rabaty, one urosną wszędzie.. w cieniu później zakwitną i się wyciągają.. dają radę pomiędzy korzeniami host, krzewów i innego dobra.. W trawniku to z nimi samo utrapienie. Jak kwitną to pięknie, ale potem koszmar.. chyba, że dosadzać co roku nowe i kosić po przekwitnięciu. Jestem w stanie upchnać w ogrodzie każdą ilość krokusów.. bo rosną tam gdzie nic innego nie ma szans.
U nas mąż kupił jesienią wielką spalinową glebogryzarkę ( ja zakochałam się w roslinach, a On w super sprzęcie) O tyle dobrze, bo przód jest wymienny i na zimę mozna doczepić pług, a na wiosnę wertykulator.
Jak narazie pług się nie sprawdził- dwa dni sniegu- zobaczymy jak spisze się wertykulator.
Wyśniony traktorek do koszenia nie wchodzi w grę, bo "straciłby głowę" pod pierwszym drzewem w sadzie.