Piękne masz przylaszczki, u mnie są te zwykłe, rosną bez szału, nawet trochę się sieją pod brzozami. Krokusy zaczęły ładnie kwitnąć, ale po bardzo mroźnej nocy część kwiatów leży, wstaną jeszcze ???
Mirka, zawsze jest coś do zrobienia, ale Ty masz już ładnie ogarnięty ogół. Teraz będziesz skupiać na szczegółach. Ja jeszcze muszę własnie ten ogół ogarnąć. Dzisiaj cięłam żywopłot, ale nie zdążyłam przed zmrokiem zgrabić. Jutro urlop, więc może w końcu coś porobię w ogrodzie i nadrobię zaległości
Ja od kilkunastu lat chcę przebadać swoją ziemię, na chceniu jak dotąd się kończy.
Żart z tymi moimi wpisami Wytłumaczę się W lutym kupiłam na wyprzedaży przekwitniętą cebulicę peruwiańską. Wycięłam pęd kwiatostanowy, posadziłam w lekką mieszankę ziemi. Co zrobić, aby zakwitła w następnym roku? Temat tej cebulicy przerobiłam już kilkanaście lat temu, bez powodzenia. Ostatnio szperałam wśród nawozów i trafiłam na taki, popularny, którego ulotka mnie zainteresowała. W instrukcji napisano, że aby wspomóc kwitnienie, trzeba zastosować go w momencie ruszania wegetacji, w czterech dawkach, co tydzień. Od razu przyszły mi do głowy, moje agapanty, moja świeżo nabyta cebulica, jeszcze kilka innych roślin, które zazwyczaj wspomagałam, lub zapominałam o wspomaganiu latem. Niby prosta sprawa, nawozić, tylko czym i do kiedy kwitnących roślin? Takie to mnie teraz zajmują rozkminiania i stąd taki mój wpis, he he
Jest specjalnie dedykowany nawóz do cebulowych ale w sklepach trudno go znaleźć, ogrodnik mi mówił że cebulowe trzeba nawozić jak piszesz od początku wegetacji, cebulowe ponoć potrzebują więcej wapnia, może popiołem wystarczy? Tak jak ciemierniki? Spróbuję a może na start dodać trochę azofoski? W Chwaszczynie ogrodnik podsypywał sporą ilością obornika lilie, więc może to jest klucz do sukcesu?
czytam teraz w necie że jednak cebulowe nie lubią zbyt wysokiego ph, najlepiej neutralne Więc trzeba uważać z tym popiołem