Małgoś.
Trafne spostrzeżenie które powinno dać niejednemu amatorowi ogrodnictwa sporo do myślenia. Ja od sześciu lat nie nawożę swoich roślin nawozami mineralnymi ani nie wykonuję żadnych oprysków środkami chemicznymi. W ten sposób przestałem niszczyć glebę i narażać niepotrzebnie rośliny na wszelkie choroby. Oddaję naturze tylko to, co sama spłodziła. Teraz wiem sam po sobie, że całe zło które dotyka nasze ogrody jest w głównej mierze spowodowane przez nieodpowiedzialną często wręcz bezmyślną ingerencję człowieka w przyrodę.