Martuś, jak utnę kolejne, to część też faktycznie wsadzę do wody

Dominika, u mnie na razie sucho, ale jutro ma lać cały dzień.

Kasiu, kapelusze faktycznie gustowne Jet to jakieś rozwiązanie, ale ja wsadziłam kilka patyczków do jednej doniczki.

Iwonka, ja już nie mogłam się doczekać i ucięłam po jednym z każdej mojej hortki: limki, vanilki i anabelki Z resztą też dalej czekam, chyba do marca

Krysiu, byłam na tym wątku nie raz Nawet podręcznik spisany od Bozgi mam

Ja jeszcze też nie cięłam hortek, myślę,że jeszcze czas, chociaż jedną mam już przyciętą przez mojego psa

Tak się właśnie zastanawiam kiedy ja w tamtym roku ciąłem swoje bukietowe ? Chyba był to marzec dopiero Jeszcze mam czas

Witaj
Będę zaglądać - też nas zalewało, raz solidnie, i z drogi i od sąsiadów, ale to była ulewa stulecia (zalało wtedy Trasę Toruńską w Warszawie), a tak to mamy tylko w gorszych chwilach trawnikopodobną gąbkę

Tereniu, ja tak po jednym patyczku z każdej wzięłam, bo już nie mogłam się powstrzymać. Wiesz jak to jest jak się na coś czeka pierwszy raz. Jak dziecko A żeby i wilk był syty i owca cała, to po jednym patyczku tylko wzięłam, reszta czeka do marca

Przemek, ja resztę też poobcinam dopiero w marcu, jak będą kwitły forsycje

tulucy napisał(a)

Witaj
Będę zaglądać - też nas zalewało, raz solidnie, i z drogi i od sąsiadów, ale to była ulewa stulecia (zalało wtedy Trasę Toruńską w Warszawie), a tak to mamy tylko w gorszych chwilach trawnikopodobną gąbkę

Cześć Lucy Łucjo, Lucynko?
U nas już jest lepiej, sporo ziemi nasypaliśmy na działkę. Ma sam rozwoził, a było to kilka Kamazów. Jeszcze od frontu w przedogródku mam dziurę, ale jak już jest ogrodzenie, to woda z ulicy nie spływa przynajmniej. Mam zamiar się z tym w tym roku uporać

Ja czytałam w artykule Danusi, że teraz za wcześnie na cięcie

Łucja się kłania

My nie możemy teoretycznie się podnieść, bo gmina nie pozwala, a praktycznie, bo chyba byśmy musieli zasypać okna w piwnicy

Lucy a może jakiś drenaż trzeba zrobić?

Bożenka z tego co pamiętam pisała, że ciąć hortki dopiero gdy będa kwitły krokusy u mnie wczoraj był śnieg to i nie dało się uciąć hortensje, ale rozumiem, że ręka się sama wyrywa...sama tak mam ja kupiłam wczoraj ukorzeniacz, spróbuję obsypać jak je będę ciąć i włożę do ziemi zaszkodzi?