jak ja się cieszyłam jak w słoiku hortensje mi rosły, tzn. liście puściły
później wszystko zapleśniało, zgniło i zaśmiardło dla mnie osobiście pewniakiem 100% są odkłady i trochę mniejszym ale równie dobrym patyki prosto do ziemi na dworze. W ubiegłym roku takie patyki juz kwitły Do doniczek nie wsadzam, bo moja ciekawość jest upierdliwa i ciągle zaglądałam czy już mają korzonki i w ten sposób je usmierciłam.
A na dworze powtykałam patyki przy siatce, w lekkim cieniu i prawie do nich nie zaglądałam Tak sobie myślę, że one małe to może po dwie, trzy sadzonki w jeden dołek wsadzę i będzie już ładny krzaczek, o ile przezimowały, bo zapomniałam je okryć

Rany, kobitki...to wy już hortensję cięłyście!!! To już pora ???...czego nie krzyczycie!!!
Ja wybieram się za tydzień do "szmaragdowego"... to ciąć ????????????????

Ja też się zastanawiam czy nie za wcześnie
jak pojadę do siebie to mi powiecie jak ciąć

iwka napisał(a)

jak ja się cieszyłam jak w słoiku hortensje mi rosły, tzn. liście puściły
później wszystko zapleśniało, zgniło i zaśmiardło dla mnie osobiście pewniakiem 100% są odkłady i trochę mniejszym ale równie dobrym patyki prosto do ziemi na dworze. W ubiegłym roku takie patyki juz kwitły Do doniczek nie wsadzam, bo moja ciekawość jest upierdliwa i ciągle zaglądałam czy już mają korzonki i w ten sposób je usmierciłam.
A na dworze powtykałam patyki przy siatce, w lekkim cieniu i prawie do nich nie zaglądałam Tak sobie myślę, że one małe to może po dwie, trzy sadzonki w jeden dołek wsadzę i będzie już ładny krzaczek, o ile przezimowały, bo zapomniałam je okryć

A widzisz, a ja swoje zadoniczkowałam. Mam nadzieję, że może chociaż kilka się ukorzeni.

Ewa, nasypało i plany mi popsuło

Krysiu, cały czas im zraszam podłoże, albo podlewam. Nie dopuszczam do sytuacji żeby miały sucho. Mam nadzieję, że się uda. Jakby chociaż po jednej było, to byłby mój wielki sukces

Iwonka, czyli jak nie będę upierdliwie do nich zaglądać, to może się uda? W przyszłym roku może porobię już odkłady.

Nikita, jak miło, że do mnie zajrzałaś Przyznam się, że w Twoim ogrodzie jestem częstym gościem, tylko anonimowo W ogóle te łódzkie ogrody podpatruję
Ja ciachnęłam patyczki na próbę, bo widziałam już w kilku wątkach, że dziewczyny cięły. Następne może za tydzień ciachnę.

Agatko, ogólnie to chyba jeszcze wcześnie. Gdzieś czytałam, żeby ciąć jak kwitną forsycje

Martuś, uda się. Tylko tak jak pisze Krysia podlewać

Aniu kilka patyczków mam w wodzie (z węglem drzewnym jak radziłaś) i zobaczymy, która metoda się sprawdzi i czy któraś w ogóle

u mnie leje, ale się cieszę - roślinki wezmą ile im trzeba

Ja moim hortkom robię zwykle takie gustowne szklarenki . Tu akurat ogrodowa .

Ja jeszcze swoich nie cięłam, uczę się cierpliwości, schowałam sekator i udaję, że nie pamiętam gdzie

Pytania o hortensje to do specjalistki Bozga

https://www.ogrodowisko.pl/watek/5534-hortensjada