Zojka, hortensje na fotce nr 3 to Limki
Agata, my jak się wprowadziliśmy, to chodziliśmy po betonie, bo góra była w użyciu od razu, a schodów nie było. Były priorytetem i pierwszą inwestycją w dom już po zamieszkaniu
Asia, no dzieje się powoli, ale nie ogrodowo, choć wczoraj wypieliłam frontową z kółeczkiem, a M skosił trawnik (kończył już po ciemku), bo dziś miałam gościa z O.
Anita, dziękuję bardzo
Michał, fajnie, że już jesteś
Ola, ja moje bardzo lubię i mi się podobają
Dominika, one nie są białe, takie beżowate, mazane, mam je prawie na całym parterze i na ścianie w kuchni (bo mi się żadne płytki kuchenne nie podobały

). Są takie duże 60 na 60, na schodach oczywiście cięte.
Jana, okazuje się, że jest nas "artystek" pokojowych całkiem sporo
Jola, ja mam dość na ten rok, kostka, tynki, teraz te pokoje dzieci, a pewnie czeka mnie jeszcze dolna łazienka

No i jeszcze przy okazji tych remontów M sobie gabinet ogarnia, wymienił też część mebli, które mu nie pasowały do reszty, a mi już chodzi po głowie, że skoro mam białą farbę, to starczy mi na sufit w łazience na górze
Marta i powiedziałaś to po przejściu tylko chwilę przez salon, na dodatek zagracony zabawkami i sprzętami z gabinetu M? A o ogrodzie nic nie wspomniałaś

Co do firanek, to jak byłam u Ciebie, to też wspominałam, że masz w moim guście bez