Dziwne zdarzenie, na świeżo umytym lustrze w ogrodowym oknie, pojawiły się rdzawe (jakby krew) plamy, umyłam to , ale następnego dnia to samo, podejrzewam, że to młodziutki gołąb uderza w lustro chcąc usiąść na drzewie, które się odbija w lustrze. Nie wiem co zrobić aby to się nie powtarzało.
Mam nadzieję, że nic sobie nie zrobił i że nie była to krew tylko jakaś inna wydzielina
____________________
Otrzymaliśmy życie bez instrukcji obsługi.
Ogród na
piasku i z wielkim murem