No bo jak sobie przeliczylam na metr 4 sztuki małych ok.50 cm, to na pięciu metrach nie wiele więcej zaplacilam za te 5 szt. duzych no i od razu je widać oby tylko się przyjęły
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Teraz wazne, by ziemia dobrze oblepiła korzenie. Za dwa, trzy dni koniecznie wsadź rękę przy korzeniach, bo moze sie okazać, że gdzieś znajdziesz dziurę i będzie trzeba uzupełnić ziemi.
Nie ma reguły z podlewaniem - czasami trzeba raz w tygodniu, obficie, a czasami raz na dwa tygodnie.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Mega wypas
Myślę,że jak teraz jest listopad to dwa razy w tygodniu chyba wystarczy,ale połóż przy bryle korzeniowej węża i niech się porządnie i długo leje
Pewnie niedługo przyjda deszcze Twoi sprzymierzeńcy w ich ukorzeniamiu się!
Boskie te okazy
Tak to można było robić jak były upały i potworna susza. Z jedna uwagą - nie może się porządnie lać, a jedynie siąpać aby ziemia zdążyła się opić wody i głęboko nasiąknąć.
Nie ma nic gorszego jak zalanie cisów - korzenie błyskawicznie gniją.
Teraz najważniejsze, aby ziemia dokładnie oblepiła bryłę i aby nigdzie nie pozostała wolna przestrzeń.
Podlewać trzeba z głową, wyczuciem i dostosowaniem do typu gleby w ogrodzie - na piaszczystej=przepuszczalnej obficiej, częściej, a na ciężkiej, gliniastej, długo trzymającej wodę rzadziej.
I tak, z wielkim prawdopodobieństwem późną wiosna częściowo się obsypią, bo będą się aklimatyzować. W przyszłym roku maja się korzenić, bo kopane cisy korzenią się ok. dwa sezony. Wiosną, w połowie kwietnia można je ponownie podlać Korzonkiem. A w kolejnym sezonie zaczną puszczać prawdziwe przyrosty (u mnie to nawet 60cm).
Masz Iwonko cisy z porządnego, rzetelnego, sprawdzonego źródła. Będzie dobrze
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)