Makao_J napisał(a)

Macham i pozdrawiam.
Weekend się zbliża więc nie będę mogła tyle siedzieć na forum. Ale od poniedziałku nadrobię.
A na razie na zapas zostawiam pozdrowienia

ja też ostatnio mało na forum ale widziałam Twoje doniczkowe cudne roślinki

Anda napisał(a)

Czekoladowe kosmosy... hmm... może też się skuszę...

Ja muszę swoje chyba już wyciągnąć ze schowka, o ile całkowicie nie uschły

no to odbieraj tego kompa

Kawa napisał(a)

no to odbieraj tego kompa

nawet jak odbiorę to mnie nie dopuszczą, chodzą nabuzowani od kilku dni, no bo przecież bez internetu żyć się nie da a mi jakoś tak dobrze, zerknę sobie od czasu do czasu w telefonie i jest ok.

Żabeczko świętujemy? Czy odmawiamy świętowania hihi

lojalna_ napisał(a)

Żabeczko świętujemy? Czy odmawiamy świętowania hihi

ja dzisiaj świętuję, siedmiu panów w pracy i ja sama samiuteńka a co mi tam

iwka napisał(a)

ja dzisiaj świętuję, siedmiu panów w pracy i ja sama samiuteńka a co mi tam

o matko to oni cię chyba ra rękach nosza?

Iwonka co w ogródku?

Marzenka napisała

Krótka ściąga dla poczatkujacych trawiastów :
- stipy tniemy na wysokosc 10-15 cm
- hakone, red baron, molinie- nisko przy samej ziemi. Nie mam trzcinnikow (wymarzły w donicy tej zimy) ale cięłabym jak molinie lub seslerie
- rozplenice- na jeża krótko
- seslerie tne na jeża, króciutko. Seslerie tniemy własciwie pod koniec zimy bo juz w lutym ma u mnie młode przyrosty. Powtorka latem jesli będzie brzydka i aby utrzymac ładny pokrój zimą, zwłaszcza skalne.
- miskanty 10-15 cm - a wy jak tniecie?
- carex comans (frosted curls, amazon mist, bronze form) nie tniemy, wyczesujemy, przycinamy tylko suche końce ,ale w moim przypadku tnę je na wysokosci przemarźnięcia czyli zwykle 15-20 cm
- kostrzewy - skubie i zostawiam krótkiego jeża, potem powtórka cięcia/skubania gdy zakwitna.
- carex buchanani - nie ciełam ,lub ciełam same suche końce. Zrobiła sie jednka brzydka i w tym roku utne nisko, ciekawe czy odrośnie.
- carex elata - na jeża bo mi wymarza i wycinam wszystkie brązowe liscie. Jesli kiedyś będzie zimozielona to będę je traktowac jak opisane ponizej carex
- carexy zimozielone (evergold, ice dance, ice cream, morowi variegata, ornithopoda, silver) - tu są rózne szkoły:
- jedna najliczniejsza mówi wyskubywać tylko najbrzydsze liscie , nie ciąc bo sie zabija wierzchołki wzrostu, ale jest to mozliwe jak sie ma kilka sztuk.
- druga szkoła Tomka Grochowskiego - twierdzi tniemy na wysokosc kilku centrymentów, młode przyrosty zasłonią stare brzydkie ucięte liscie, ktore juz nie odrosną-
- trzecia szkoła Madżenkowa - wiosna to co najbrzydsze przycinam same końcówki a gdy ruszaja młode przyrosty obcinam zgodnie z drugą szkołą. Ale tak traktuje tylko dojrzałe, dobrze ukorzenione carexy?

i jeszcze to http://poradnikogrodniczy.pl/pliki/plikiporady/tabela-mieszania-srodkow-owadobojczych-i-grzybobojczych.pdf

skopiuję do siebie te mądrości

Kawa napisał(a)

o matko to oni cię chyba ra rękach nosza?

Iwonka co w ogródku?

w ogródku? hmm nie wiem, od niedzieli nie byłam opryskałam miedzianem i deszcz sobie popadał. Bukszpany jakieś takie żółte, nadal coś im dolega, szkoda mi ich

Wczoraj miałam akcję pikowania szałwi, posadziłam w doniczki kłącza o których zapomniałam i leżały tydzień.
Zrobiłam też rewolucję ze stipą, wkurzały mnie te nitki więc pozbierałam w większe kupki i jeszcze raz powsadzałam. Teraz to wyglądają jak ładne sadzoneczki i miejsca od razu mam więcej Mam jeszcze lobelię do pikowania ale to chyba gorsze od stipy. No i stwierdziłam, że więcej w domu nic nie sieję, reszta idzie prosto na rabaty

ogrodowo tyle, muszę się wziąć za mały remont w kuchni, sufit mam do malowania i tapeta kupiona leży. Cztery lata temu mówiłam, że to już ostatni raz robię remont w starym domu, a tu niestety wyszło jak wyszło. Może teraz będzie ten ostatni raz