Tak zrobiłam. Ale martwi mnie ponieważ jeżówka, miała podobne nieco uszkodzenia, tyle że jej pęd zasuszał się u w połowie. I był tam jakiś robak a tu nic znaleźć nie mogę
Chyba o amsonię pytasz.
Amsonię i część paproci kupowałam u kosiarkowej.
Te bardziej wymyślne w różnych miejscach. Pamiętam odwiedziny u Inki, wtedy, gdzieś, w któreś ze szkółek były fajne odmiany. I Zielone progi ale to daleko