dalej nie mogłam wsadzić bo już sasanki, zresztą teraz kiepsko wyglądają - leżą, na zdjęciu tego nie widać - nadal jest tam bałagan ale taki nie artystyczny
Oj Gosiu, ale szalejecie zakupowo z Kasią.... aż zazdroszczę troszeczkę... Idę poczytać i ja o tych rdzach....
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
U mnie mus gruszę wyciąć ale mam opór, bo piękna, gdy kwitnie i to najstarsze drzewo w ogrodzie. Samo się wysiało, gdy jeszcze było gigantyczne chwastowisko. Mój J walczy o nią okropnie także. Jednak 2 lata temu zaatakowała tę gruszę rdza. Koszmar. Za duża i nie mogę jej dokładnie spryskać.
Sosny trzeba wywalić w przypadku plantacji dzwonków
A trzcinnikom najbardziej berberysy szkodzą, bo to jest główny żywiciel rdzy zbóż i traw (jest urzędowy nakaz odnoszący się do berberysów rosnących w bliskości pól uprawnych). Najbardziej podatne na rdzę są trzcinniki i zebrinusy.
Pestko, gruszę należy sanitarnie ciąć - sprzyja to owocowaniu i drzewo wytwarza więcej krótkopędów ( na nich to owocuje), eliminuje się też wilki, prześwietla drzewo, czyli wpuszcza powietrze i słońce.
Niższe, regularnie cięte drzewo to możliwość oprysków choćby mocznikiem (1,5%), który w tym stężeniu działa p/grzybowo (w tym rdzy). Opryski robi się od pierwszych liści do lipca. Rdzę gruszy "sieje" jałowiec sabiński, ale także popularne np. Blue Arrow lub Sky Rocket. Promień roznoszenia rdzy to ok. 800m.
O rdzy na trawach było sporo u Polinki.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)