To gruszka mnie zaczarowała klonem usyryjskim - dziękuję, teraz mogę się nim w pełni cieszyć

Za to dziś zastrzelił mnie grujecznik - jeszcze kilka dni temu miał liście,




przebarwił się choć nie tak spektakularnie jak u Jolanki, ale jednak. Teraz jest w stanie bezlistnym. Dziś rano gdy na porannym obchodzie domu wychynęłam zza rogu powalił mnie liny zapach wanilii! Czuć było wanilię tak gdzieś z 30 metrów! Po 20 min poszłam jeszcze raz napawać się, ale dystans skrócił się tylko do 5 metrów Potwierdzam to pachną opadłe uschnięte liście

W zeszłym roku wiosną zbiłam samodzielnie budkę lęgową wg projektu Sokołowskiego, tylko coś za ,dokładnie, wycięłam otwór wlotowy i żadne biedactwo zmieścić się nie mogło, na dodatek otwór to trzy warstwy desek. Kilka dni temu budka została zdjęta, otwór powiększony i od razu zaczęły się wojny arabskie udało mi się

Jedna wlazła do środka a na zewnątrz kolejka....

Super !
Zamieszkają ?

Czerwieni ci zazdroszczę

U Ciebie też czerwono

dziękuję za tę czerwoną aronię




i za Marię i za cypryśnika - powoli się zmienia




a to kalina na pniu



jakoś nigdy nie zapamiętałam takiego widoku - żółknące liście jeżówki

w tym roku przebarwiaja sie wyjatkowo dobrze
jest mokro i nie traca przedwczesnie lisci
to moja teoria

ake piekne te fotki ptaszkowe super je ujelas

Podglądam jesienne obrazki u Ciebie...i widzę, że klony kolorem nie zawiodły
Udane gniazdowanie i ptaszynowe kadry, czy to modraszki

Udało mi się je z łapać, to bogatki

Małgorzato, czy ty tez dzisiaj swietujesz ?

Gosiek, zastanawiałam się własnie, czy ptaki wykorzystują budki zimą. Wiesz coś o tym? Miałam zamiar je teraz otworzyć i oczyścić. Czekać do końca zimy?