dana1s napisał(a)

Gosiu cudny ten aster Lady in black, ja już robiłam trzy podchody do niego i za każdym razem mi znika, ciekawe dlaczego?
To zjawiskowa roślina i chyba spróbuję jeszcze raz
Piękny jesienny ogród pokazujesz
Pozdrawiam serdecznie!

ale to chyba niestety nie Lady in black, metki nie miał ale sądząc po Kondziowej stronie to gatunek symphyotrichum lateriflorum bez odmiany gałązki i liście u niego zielone

W nocy z soboty na niedzielę mogą być przygruntowe przymrozki i śniegu trochę ma napadać. Poszłam pozakręcać krany ogrodowe, wodę spuściłam - dwa lata temu zlekceważyłam pierwsze minusowe temperatury i popękały zawory w kranach, trzeba było kuć ścianę i krany wymieniać wolę na zimne dmuchać

trzeba chryzantemy przykryć

ostatki w wazonie

piekne ostatki i fotka piekna

https://www.weatheronline.pl/weather/maps?LANG=pl&CONT=plpl&LAND=PL&WMO=12375&LEVEL=51&R=0&NOREGION=1

Wiec mam nadzieje ze jeszcze nie

Na dwór nie chce mi się nosa wyściubiać, dobrze że choć w domu oczy cieszy, na szczęście odwołali alarm pogodowy i jeszcze powinno być łagodnie


Dziś poszłam nad rzekę, woda się podnosi

Przeszłam się spacerkiem po Rogowie dzięki Twoim fotkom. Klony powalają urodą, mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam wybrać jesienną porą.

Kiścienia Curly Red miałam, nie przezimował u mnie a rósł w bardzo osłoniętym miejscu. Śliczne te Twoje Scarletta. Czy one latem są zielone?

Aura dzisiaj to klasyczny depresyjny listopad, na ja mam przynajmniej doła na całego. Oby chociaż w weekend faktycznie było choć trochę słońca, bo liścior do grabienia na mnie czekają.

Kolejny głos przeciw curly red, na szczęście

moje latem prawie całe zielone

doły niestety popularne o tej porze roku, szczególnie wśród ogrodników nie dawaj się

Kasya napisał(a)

alez morze kwituszkow ten aster to tez "marcinek " ?

Tak tez marcinek, na wszystkie astry jesienne używa sie tej nazwy. Gosia rózane ostatki wyjatkowej urody.Aster oczywiscie tez.

Gosiek33 napisał(a)

jest nadzieja - Glifosat bez zgody na dalsze stosowanie

jestem za zakazem