Ja bym nie dawała tabliczki przy pajączku. Fajna taka niespodzianka. Odlotowy jest. Mógłby nawet miejsce zmieniać, żeby z zaskoczenia gości witać...

margaretka3 napisał(a)

Ja bym nie dawała tabliczki przy pajączku. Fajna taka niespodzianka. Odlotowy jest. Mógłby nawet miejsce zmieniać, żeby z zaskoczenia gości witać...

Jest to jakaś myśl Ale Aga by na zawał odjechała , a tego nie chcę

Czadowy pająk!
Też bym dała, jak do donicy idzie, teraz znowu cofam się do tyłu, co tam

sylwia_slomczewska napisał(a)

A Aga kupiła mi takie cuda
duże

i maluszki

Jakie piękności!
No i ile nowych roślin. Pamietam, jak z Anią Mi tak szalałyśmy i kupowałyśmy, teraz juz wydaję rośliny raczej
No magnolie tylko zwiększyłam, bo bez pracy one.
Tego mamutowca jestem u ciebie ciekawa. W razie co okryj, jak mają być mrozy, żal byłoby.
Ja tez nie obrobiona na ogrodzie, bo czas i pogoda nie pozwalają, ale może jakoś sie uda, jak nie, trudno, cieszyc się trzeba tym, co jest, w końcu nie na konkurs ogrody, a dla nas

Najważniejsze mieć do tego zdrowe podejście

Tak jest

Pierwszy raz zdarzyło mi się być w dwóch marketach ogrodniczych i nic do swojego ogrodu nie kupić wybredna się zrobiłam już mogę ha ha bo już ogród pustkami nie świeci
Ale tak całkiem pusto nie wyszłam bo udało mi się upolować kalinę dla Katki strasznie się cieszę bo Ona dla mnie ciągle coś łowi to miałam okazję na rewanż

margaretka3 napisał(a)

Ja bym nie dawała tabliczki przy pajączku. Fajna taka niespodzianka. Odlotowy jest. Mógłby nawet miejsce zmieniać, żeby z zaskoczenia gości witać...

proszę Cię a wyobrażasz sobie go w nocy.. ?

a jeszcze jakby oczami świecił......

Cześć Sylwia wpadłam z wizytą i do Ciebie-dzieje się tu oj dzieje, zakupki roślinki no po prostu "ogród rozkwita".